Definicja:
Gdy aleje lód wysrebrzył,
To zwabiona cichym łkaniem,
Do ogrodu wyszłam -bosa,
By swym śpiewem nieść błaganie.
Lecz Twe okno noc już zmogła.
A czar mroku usnął we mnie.
Posmutniały moje oczy,
Głos mój wymilkł, niezmilczenie.
I wróciłam w zimne stopy,
W przemarznięte mrozem usta,
W zsamotniałych dni ciemności,
I w wymglone mgłą wymgliszcza...
To zwabiona cichym łkaniem,
Do ogrodu wyszłam -bosa,
By swym śpiewem nieść błaganie.
Lecz Twe okno noc już zmogła.
A czar mroku usnął we mnie.
Posmutniały moje oczy,
Głos mój wymilkł, niezmilczenie.
I wróciłam w zimne stopy,
W przemarznięte mrozem usta,
W zsamotniałych dni ciemności,
I w wymglone mgłą wymgliszcza...
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Gdy aleje lód wysrebrzył, To zwabiona cichym łkaniem, Do.