Definicja:
Wieczorami lubię siedzieć w ciszy,
rozmyślać o tym czego nie zrobiłem.
Co już przepadło, a co jeszcze zrobić mogę.
Bilans zysków i strat,
robię wciąż w mojej głowie.
Biały sufit pamięta sprawy rozliczone,
każda plamka na nim ma swoją historię.
Tak jak blizna zostawiona
po wewnętrznej mojej stronie.
Teraz znów się zastanawiam,
co wyjdzie z kolejną sprawą.
Czy wszystko ucichnie,
czy wrzawy zagrają.
Czas pokaże jak zawsze,
oby nie za późno.
On jest moim nauczycielem
lecz szkoda, że nieraz
czekam na próżno.
rozmyślać o tym czego nie zrobiłem.
Co już przepadło, a co jeszcze zrobić mogę.
Bilans zysków i strat,
robię wciąż w mojej głowie.
Biały sufit pamięta sprawy rozliczone,
każda plamka na nim ma swoją historię.
Tak jak blizna zostawiona
po wewnętrznej mojej stronie.
Teraz znów się zastanawiam,
co wyjdzie z kolejną sprawą.
Czy wszystko ucichnie,
czy wrzawy zagrają.
Czas pokaże jak zawsze,
oby nie za późno.
On jest moim nauczycielem
lecz szkoda, że nieraz
czekam na próżno.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Wieczorami lubię siedzieć w ciszy, rozmyślać o tym czego.