Definicja:
Bujają w obłokach błękitne anioły,
rozwięzłe, bezskrzydłe lecz szczebiot wesoły.
Z dredami na włosach a głowa to pustka,
mdła słodycz wypełnia ich niebiańskie usta.
Naiwne szpanerstwo rozumek wypacza,
przez rajskie ogrody ścieżyny wyznacza.
Ślepkami strzelają w przygodne motylki,
puste, ptasie móżdżki jak łebek od szpilki.
Gdy liczą się tylko hormonów ciągotki,
mając lat szesnaście żadna nie ma cnotki.
Stoją pod latarnią albo w ciemnym lesie,
bez wstydu skrzydlaty pęd życia ich niesie.
I nic nie pomoże pas ojca, krzyk matki,
w tumanach rozpusty rodzą swoje dziatki.
Śmietniki grobami niemowląt się stają
bezduszne anioły gdzieś w dal odfruwają.
Nie wiedzą co miłość, wyzute z godności,
bezwstydne anioły, laleczki przyszłości.
W dzikości swych pragnień uczucia zdeptane,
a przecież być mogły naprawdę kochane.
rozwięzłe, bezskrzydłe lecz szczebiot wesoły.
Z dredami na włosach a głowa to pustka,
mdła słodycz wypełnia ich niebiańskie usta.
Naiwne szpanerstwo rozumek wypacza,
przez rajskie ogrody ścieżyny wyznacza.
Ślepkami strzelają w przygodne motylki,
puste, ptasie móżdżki jak łebek od szpilki.
Gdy liczą się tylko hormonów ciągotki,
mając lat szesnaście żadna nie ma cnotki.
Stoją pod latarnią albo w ciemnym lesie,
bez wstydu skrzydlaty pęd życia ich niesie.
I nic nie pomoże pas ojca, krzyk matki,
w tumanach rozpusty rodzą swoje dziatki.
Śmietniki grobami niemowląt się stają
bezduszne anioły gdzieś w dal odfruwają.
Nie wiedzą co miłość, wyzute z godności,
bezwstydne anioły, laleczki przyszłości.
W dzikości swych pragnień uczucia zdeptane,
a przecież być mogły naprawdę kochane.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Bujają w obłokach błękitne anioły, rozwięzłe, bezskrzydłe.