Definicja:
Byłeś, jesteś, będziesz,
serdecznym pragnieniem.
Smutku ukojeniem,
gdy opadnie mgła.
Wysuszyłeś rosy,
perłą błyszczą włosy.
Poświata księżyca,
ma ramiona dwa.
Na mchu aksamitnym,
szmaragdy rozsypię.
Pozbierasz je nocą,
albo w środku dnia.
Przytulę do siebie ,
z radością wykrzyknę.
Trzy słowa najszczersze,
Kochanie...to ja.
Miej serce dla serca,
słyszałam Te głosy.
Które dzwonią w uszach
a melodia trwa...
Szafirem zachwycę,
uczuciem ozłocę.
Karminem naznaczę,
Ciebie... siebie...ja...
serdecznym pragnieniem.
Smutku ukojeniem,
gdy opadnie mgła.
Wysuszyłeś rosy,
perłą błyszczą włosy.
Poświata księżyca,
ma ramiona dwa.
Na mchu aksamitnym,
szmaragdy rozsypię.
Pozbierasz je nocą,
albo w środku dnia.
Przytulę do siebie ,
z radością wykrzyknę.
Trzy słowa najszczersze,
Kochanie...to ja.
Miej serce dla serca,
słyszałam Te głosy.
Które dzwonią w uszach
a melodia trwa...
Szafirem zachwycę,
uczuciem ozłocę.
Karminem naznaczę,
Ciebie... siebie...ja...
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Byłeś, jesteś, będziesz, serdecznym pragnieniem. Smutku.