brida nowa nienowa książka co to jest
Definicja: Brida . Dlaczego warto po nią sięgnąć? Dlaczego Coelho czekał z opublikowaniem jej 18.

Czy przydatne?

Co znaczy "Brida" - nowa nienowa książka Paula Coelho

Słownik: Książki Paula Coelho, jednego z najpoczytniejszych brazylijskich pisarzy XX w., są na polskim rynku od trzynastu lat. 16 maja 2008 r. ukazała się "Brida". Dlaczego warto po nią sięgnąć? Dlaczego Coelho czekał z opublikowaniem jej 18 lat?
Definicja:

Pewnego dnia moja nauczycielka j. polskiego z gimnazjum przyniosła Alchemika i pożyczyła mi go, mówiąc: Masz, przeczytaj, to faktycznie wartościowa, fajna podręcznik. Tak zaczęła się moja przygoda z twórczością Paula Coelho.
Jak dotąd, oprócz Alchemika powiodło mi się przeczytać również Weronika postanawia umrzeć, Jedenaście min. i Czarownicę z Portobello. Zaczęłam czytać Pielgrzyma i Zahira, lecz na razie nie jestem w stanie dokończyć tych książek, w szczególności Zahira i nie chodzi tu o kwestię znudzenia: zwyczajnie nie mogę ich przeczytać z trudnych do wyjaśnienia słowami powodów. Wiem także, że nie jestem odosobniona w takim podejściu do Zahira: znam kilka osób, które, zachwycone jak ja Alchemikiem, sięgnęły po następne książki i przeszły poprzez nie bez problemów, z przyjemnością, a Zahir jest dla nich wyzwaniem, któremu na razie nie mogą sprostać.
Brida jest trzecią powieścią, napisaną poprzez Coelho w 1990 r. Na polskim rynku ukazała się 16 maja br. Sam Coelho przyznał, iż czekał z jej publikacją poprzez 18 lat, jak gdyż możemy przeczytać na oficjalnej, polskiej stronie autora http://www.paulocoelho.pl:


„ W Bridzie, w powieści, którą napisałem tuż po Alchemiku, opowiadam historię młodej kobiety zgłębiającej tajniki magii. Byłem zafascynowany kultem Wielkiej Matki, wierzeniami pogańskimi. Inaczej zacząłem patrzeć na miłość.
Kiedy napisałem tę książkę i opublikowałem w Brazylii ponad 18 lat temu, kwestie dotyczące kobiecej strony Boga były ciągle raczej nieznane. Jednak z upływem czasu zauważyłem wielką zmianę w myśleniu. Ludzie stali się bardziej otwarci na intuicyjne poznawanie świata, jakby mniej zauroczeni sztywnymi normami społecznymi.
Mam poczucie, iż świat jest gotów zaakceptować tajemnicę, i dlatego, Drogi Czytelniku, oddaję do Twoich rąk historię tej młodej kobiety właśnie dziś.”


Przyznaję, iż sięgnęłam po nią z pewnym wahaniem: zastanawiałam się, czy będzie tak zagmatwana i ezoteryczna jak Zahir, czy także może bardziej jasna, wzruszająca, piękna i pogodna jak Alchemik, a może bardziej fabularna w stylu Jedenastu min.?
Już po przeczytaniu posłowia i opinii na okładce wiedziałam, iż podręcznik będzie magiczna: od razu jednak zaznaczam, w ogóle nie myślę teraz o tym, że jej tematem jest świat magii! Mam na myśli raczej klimat tej książki, świat przedstawiony, krajobrazy irlandzkie, jedyne w swoim rodzaju. Jeżeli ktoś nie kochał wcześniej Irlandii (w odróżnieniu ode mnie ;) ), to teraz pokocha ją z całą pewnością, chociaż, jak to zazwyczaj u Coelho bywa, to nie miejsce akcji jest najważniejszym elementem powieści (czasem mam wrażenie, iż to jest nawet obiekt najmniej ważny- ważny dla obrazowanej kultury, lecz nie mający większego wpływu na zaskakujący, czarodziejski charakter dzieł Coelho).
Główna bohaterka, młoda Irlandka o imieniu Brida, pragnie zgłębiać tajniki magii. W tym celu wyrusza w podróż do tajemniczego mędrca, Maga z Folk. Na swej drodze do pomostu pomiędzy światem widzialnym a niewidzialnym spotyka również Wikkę, która wprowadza ją w ten świat.


Nie to jest jednak tylko opowieść- źródło wiedzy o Tradycji Słońca i Tradycji Księżyca, wbrew pozorom. Moim zdaniem, z kart Bridy bije jeszcze coś: wzruszające przesłanie, że każdy znajdzie w swoim życiu własną Drugą Połowę co najmniej raz, ponieważ prawdziwa miłość istnieje. Można aby posunąć się nawet do stwierdzenia, iż cały wątek ze światem magii był tylko wątkiem pomocniczym, wątkiem, który miał wprowadzić nas w to, co faktycznie chciał nam powiedzieć poprzez Bridę autor. Po raz pierwszy odniosłam takie wrażenie, iż treść fabularna współgra z wątkiem ezoterycznym, jeżeli go nawet nie przyćmiewa. Sprawia to, iż książkę czyta się z zapartym tchem, z zainteresowaniem, wzruszeniem i zaskoczeniem, jak sporo prawdy o sobie i swoim życiu możemy odnaleźć na jej kartach.


Bardzo się cieszę, iż Brida nie jest tak ciężka i trudna jak Zahir, zbliżona jest raczej do Alchemika, nie mniej jednak innowacją tu jest właśnie wspomniana harmonia wątków, jeżeli nie dominacja jednego z nich. Gdyby szanowny autor mógł mnie teraz usłyszeć, podałabym mu dłoń i powiedziałabym: Gratulacje, panie Coelho. Tj. strzał w dziesiątkę!

  • Dodano:
  • Autor: