Co znaczy Pamiętaj o przyjemnościach!
Słownik: Mamy każdego dnia mnóstwo zadań do wykonania. Terminy, spotkania, projekty… Tyle w nas pogoni, stresu i niepokoju… Lecz czy to wszystko jest nam potrzebne?
Definicja:
Zaczynamy dzień bardzo wcześnie… szybkie śniadanie i droga do pracy, w korku przeglądamy kalendarz na cały dzień. Pierwsza rzecz w biurze, odpisujemy na kilkadziesiąt pilnych maili, po drodze odpowiadamy na setki pytań, słuchamy co źle, a co dobrze wykonaliśmy. Spotykamy się z klientem, szefem czy współpracownikiem, gonimy aby nie przekroczyć umownego terminu. Kończą się wakacje, a my ostatnio byliśmy na urlopie 5 lat temu… wracamy późno do domu, zmęczeni, źli, smutni… Powiedzmy głośno STOP, koniec z nadgodzinami, wyłączmy po pracy telefon i zacznijmy się cieszyć życiem.
Tak niewiele potrzeba człowiekowi do szczęścia. Dlaczego regularnie zapominamy o otaczającej nas przyrodzie, rodzinie, hobby czy książce? Wczorajszy popołudniowy spacer nad zalew przypomniał mi to co najważniejsze – radość z każdej miłej chwili. Zapach koszonego zboża, widok spokojnych wędkarzy czy szum wody naładował mnie pozytywnie. Wróciłem i znalazłem własną ulubioną książkę… świat okiem Małego księcia jest całkiem odmienny od mojego. Przyjemność wyłączenia się z zawodowego transu jest bezcenna. Dzisiaj planuję grzybobranie… tak dawno nie zbierałem prawdziwków. Ugotuję sobie po powrocie pyszny cytrynowy kisiel… po co męczyć się z sernikiem, skoro przyjemność ta sama?
Czy nie łatwiej jest pracować gdy sprawimy sobie sami małą przyjemność? Co Tobie sprawia na co dzień przyjemność?
Tak niewiele potrzeba człowiekowi do szczęścia. Dlaczego regularnie zapominamy o otaczającej nas przyrodzie, rodzinie, hobby czy książce? Wczorajszy popołudniowy spacer nad zalew przypomniał mi to co najważniejsze – radość z każdej miłej chwili. Zapach koszonego zboża, widok spokojnych wędkarzy czy szum wody naładował mnie pozytywnie. Wróciłem i znalazłem własną ulubioną książkę… świat okiem Małego księcia jest całkiem odmienny od mojego. Przyjemność wyłączenia się z zawodowego transu jest bezcenna. Dzisiaj planuję grzybobranie… tak dawno nie zbierałem prawdziwków. Ugotuję sobie po powrocie pyszny cytrynowy kisiel… po co męczyć się z sernikiem, skoro przyjemność ta sama?
Czy nie łatwiej jest pracować gdy sprawimy sobie sami małą przyjemność? Co Tobie sprawia na co dzień przyjemność?