Co znaczy Edukacja zdynamizowana?

Definicja: Należałoby spytać wszystkich uczniów i studentów polskich szkół i uniwersytetów, by wiedzieć jak zmieniły się realia edukowania się, na przestrzeni kilkunastu lat. Jak oni postrzegają tę dzisiejszą edukację. Ja, sięgając pamięcią wstecz przypominam sobie …dużo wolnego czasu. Nie dlatego, iż nie chciało mi się uczyć, aczkolwiek w jakimś stopniu to prawda;)), lecz w pierwszej kolejności dlatego, iż cała konstrukcja nauczania, stworzona poprzez MEN – kupy się nie trzymała. A jak jest teraz? Nieustanna walka ze znienawidzonym ministrem (który ministrem już nie jest na całe szczęście), porządki w nauki robione na szybko i z zapędem ideologicznym… Sam nie wiem jak to teraz wygląda, stąd to odniesienie do osób edukowanych w szkołach. A co z podręcznikami, które na przestrzeni ostatnich lat były ciągle poddawane ocenie (zmiennej co warto podkreślić) i zmieniane. Znalazłam całkiem ciekawy artykuł, który trochę chyba to wszystko podsumowuje i prostuje. Jak pisze autorka artykułu: “Żyjemy w specyficznych czasach, które jeden z ważniejszych żyjących filozofów – Zygmunt Bauman – określił mianem <<płynnej nowoczesności>>. Charakteryzuje je w pierwszej kolejności spora zmienność, płynna przypadek polityczna i socjalna, przenoszenie się kapitału poprzez granice i kontynenty i nacisk na elastyczność uczestników rynku pracy. To jest przypadek, która stawia nowe wyzwania wszystkim obecnym i przyszłym wykwalifikowanym pracownikom, w tym w pierwszej kolejności wymóg gotowości zmiany swoich kwalifikacji i ciągłego poszerzania wiedzy….coraz częściej słyszy się głosy postulujące odejście od wąskiej specjalizacji w zakresie spawania, pieczenia chleba czy naprawiania samochodów na rzecz zdolności w dziedzinie organizacji stanowiska pracy, czytania rysunków technicznych, obsługi programów komputerowych, przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Innymi słowy, jak w starym porzekadle, dziś bardziej niż kiedykolwiek przedtem wymaga się od przyszłych pracowników, aby przygotowując się do życia zawodowego zdobyli wędkę, a nie rybę, czy także – w wersji uwspółcześnionej – aby zdobyli wędkę i byli gotowi łowić w różnych stawach”. Tak więc ku chwale uczniów oczywiście. Ja wierzę oczywiście, iż zmiany jakie są wprowadzane w ramach edukowania przyszłych pokoleń przyniosą same dobre owoce. Wiedza zostanie uporządkowana, przekaz uatrakcyjniony a całość jak w tym artykule - zdynaminowana. Tylko tak trzymać!