totalizator sportowy co to jest
Definicja: porównaniu z I kwartałem roku 2006, przyroście obrotów, sięgającym 42%. Łączne obroty w.

Czy przydatne?

Co znaczy W CO GRA TOTALIZATOR SPORTOWY ?

Słownik: Po zakończeniu I kwartału br. Totalizator Sportowy spora i istotna jednoosobowa Spółka Skarbu Państwa, tryumfalnie doniosła mediom o ogromnym, w porównaniu z I kwartałem roku 2006, przyroście obrotów, sięgającym 42%. Łączne obroty w I kwarta
Definicja: W CO GRA TOTALIZATOR SPORTOWY ?

Po zakończeniu I kwartału br. Totalizator Sportowy spora i istotna jednoosobowa Spółka Skarbu Państwa, tryumfalnie doniosła mediom o ogromnym, w porównaniu z I kwartałem roku 2006, przyroście obrotów, sięgającym 42%. Łączne obroty w I kwartale br., we wszystkich grach i loteriach wyniosły prawie 751 mlnów złotych. Napisał o tym na przykład "Dziennik", przekazując również informację (jednak niewiele konkretną) Zarządu Spółki o planach, obejmujących wprowadzenie nowych gier hazardowych. Myślę, iż warto przyjrzeć się dokładniej temu ogłoszonemu poprzez Spółkę sukcesowi, chociażby dlatego, iż rozpoczyna on nieco inaczej wyglądać w świetle rezultatów osiągniętych poprzez Totalizator Sportowy w II kwartale tego roku.
Jednak na początku pochylmy się nad danymi za I kwartał.
Z konkretnych liczb publicznie podanych poprzez Spółkę, znajdujących się w tabelarycznym zestawieniu obrotów pierwszych kwartałów ubiegłego i bieżącego roku wynika, iż głównym źródłem przychodów są aktualnie dwie gry: "spory Lotek" i "Multi Lotek", które łącznie dają ponad 90% wpływów. Pozostałe gry: "Express Lotek", "Numerek", "Zakłady Specjalne", plus loterie pieniężne, to raptem ok. 10 procentowy margines działalności Spółki. Dlatego także, podane przyrosty obrotów w większości pozycji tabeli, są ważne tylko w sytuacji dwóch najważniejszych gier, trudno gdyż poważnie potraktować wprawdzie bardzo ładnie wyglądający, 116 procentowy przyrost obrotów w "Numerku", skoro obroty w tej grze to raptem 2,3 % całości obrotów.
Pochylmy się zatem jeszcze bardziej, skupiając się na tym, co najważniejsze..

I tak obroty w Sporym Lotku w I kwartale tego roku wyniosły 433 miliony złotych, co wobec 252 mlnów w roku ubiegłym daje prawie 72 procentowy wzrost. Na pozór jest pięknie. Na pozór, gdyż warto wiedzieć, iż te 252 miliony w roku ubiegłym oznaczały wyjątkowe, kwartalne załamanie obrotów, kształtujących się we wszystkich wcześniejszych kwartałach roku 2005 i kolejnych kwartałach roku 2006 na poziomie 80 - 100 mlnów większym. Uczciwie byłoby o tym wspomnieć, lecz wygodniej jest przecież pokazać dane bez takiego komentarza. Taka drobna manipulacyjka.
Mimo wszystko, jednak te 433 miliony to rzeczywiście więcej, niż średnia kwartalna. Co się stało, iż ludzie tak ciągnęli do kolektur? Niewątpliwie to jest w części skutek ogólnego wzrostu obrotów w handlu i usługach (o 14,8%). Z kolei przyczyną związanym już bezpośrednio z działalnością Spółki jest wyjątkowo spora liczba kumulacji puli w edycjach gry, powodująca powiększone zainteresowanie graczy - odwrotnie do I kwartału ub. roku, w którym tych kumulacji było wyjątkowo niewiele, co właśnie było przyczyną załamania obrotów. Wprawdzie pod koniec marca Zarząd Spółki dokonał dwóch zmian w regulaminie gry: zwiększając ogólną pulę na wygrane z 50 do 51% sumy stawek wniesionych poprzez graczy, a również zmieniając podział puli na wygrane przez dołożenie proc.ów do wygranych I stopnia ("szóstek") kosztem stopni II i III (("piątek" i "czwórek"), lecz związany z tym przyrost wysokości wygranych I stopnia nie miał większego wpływu na przyrost obrotów w I kwartale, ani zresztą w kolejnych miesiącach. Przy okazji tych zmian miała miejsce następna propagandowa manipulacyjka, jaką było eksponowanie faktu dołożenia 1% do ogólnej puli wygranych (co miało w sumie niewielki wpływ na ich wysokość) i przemilczanie prawdziwego źródła wzrostu wygranych I stopnia ("szóstek") - zmniejszenia wygranych II i III stopnia ("piątek" i "czwórek").

natomiast w "Multi Lotku" "wystrzałowych" obrotów w I kwartale nie było, ukształtowały się one na poziomie 251 mlnów złotych, wobec 237 w roku ubiegłym, co znaczy, iż przyrost wyniósł zaledwie 6%. Piszę: " zaledwie", gdyż zarząd Spółki podnosząc w listopadzie ub. roku cenę zakładów o 100% spodziewał się pewnie znacząco większego wzrostu, oprócz tego przypominam, iż przyrost konsumpcji w I kwartale był większy o prawie 15%, wobec czego 6 procentowy przyrost obrotów można aby nawet uznać za ich spadek.

Jednak I kwartał, to już historia, minął II kwartał, skończył się lipiec i jakoś w mediach nie widać następnego tryumfalnego ogłoszenia rezultatów Spółki. Powód jest prosty: obroty w sztandarowym " sporym Lotku" wyniosły w II kwartale bieżącego roku raptem 322 miliony złotych, co wobec 317 mlnów złotych w I kwartale 2006 stanowi przyrost o około 1,5%. Wielkości te, wobec braku oficjalnego komunikatu wyliczyłem na podstawie danych o ilości i wysokości wygranych, podawanych po każdej edycji gry. Można zatem powiedzieć, że przypadek wróciła do normy i nic nie wskazywało na to, iż inaczej będzie w następnych miesiącach, wobec czego imponujący (po I kwartale) współczynnik procentowy wzrostu obrotów będzie systematycznie malał (po I półroczu zmalał do 31%). Najwyraźniej przestraszony taką perspektywą Zarząd Spółki zaproponował nam graczom od września 3 losowania w tygodniu: we wtorki, czwartki i soboty. Zmierzamy zatem w kierunku "Dużego Lotka" jako gry codziennej i wręcz narzuca się pytanie: dlaczego nie zrobić od razu, siedem losowań w tygodniu ? Czyżby z braku innych pomysłów dorzucanie w przypadku potrzeby do tygodnia po jednym losowaniu było planem "A" Zarządu ?

Z braku wszystkich potrzebnych danych nie da się niestety porównać obrotów w razie drugiej ze sztandarowych gier: "Multi Lotka". Jednak tu spadek obrotów najwyraźniej jest i to chyba dość dotkliwy (wobec czego obroty ogółem w II kwartale są najprawdopodobniej "pod kreską" w relacji do II kw. ub. roku), gdyż Zarząd Spółki ogłosił ogromną akcję reklamową, która jak myślę ma w założeniu doprowadzić do poprawy sytuacji. Dobrym pytaniem jest: czy naprawdę doprowadzi ?
Otóż można w to mocno wątpić. Prawdziwym przyczyną malejących obrotów w "Multi Lotku" jest obecna cena zakładów - wraz z tak zwany dopłatą 2,50 złotego. Trudno powiedzieć, czym kierował się Zarząd Spółki podnosząc ją pod koniec ub. roku do takiego poziomu, ponieważ chyba nie zdrowym rozsądkiem i zrozumieniem charakteru gry. "ML" to w pierwszej kolejności jedyna gra codzienna, wobec czego gdyby nawet cena zakładów była taka, jak w innych, przy regularnym odwiedzaniu kolektury znacząco kosztowniejsza w skali na przykład miesiąca. Równocześnie wabikiem wmontowanym w jej konstrukcję jest nie bezwzględna wysokość wygranych, ale ich znacząco większa (niż gdzie indziej) liczba i częstotliwość, dająca duży proc. zwrotu nakładów, w szczególności przy jednokrotnie większej ilości zawieranych zakładów. W celu powiększenia obrotów logika nakazywałaby zatem nie powiększenie, ale wręcz pomniejszenie ceny, na przykład do 1 złotego (80 groszy kwota + 20 groszy dopłata). To umożliwiłoby graczom "mocniejszą" grę, a każdy z nich zainteresowany wygraniem stawki większej, niż przy pojedynczej kwocie i tak miał i ciągle ma sposobność praktycznie dowolnego, wielokrotnego powiększenia tej kwoty.

Podnosząc cenę zakładów "ML" Zarząd Spółki pojechał pod prąd, ulicą w oczywisty sposób jednokierunkową, wykazując się kompletnym brakiem zrozumienia specyfiki gry, lecz i ekonomii. W "Multi Lotku" gdyż zysk powinien być generowany w myśl klasycznej zasady dużego obrotu i małego zysku jednostkowego i należałoby raczej przekalkulować, o ile jeszcze można zwiększyć liczba wygranych ( na przykład za zero trafień przy typowaniu 10, czy 9 liczb w zakładzie) i zwiększyć procentowo ogólną pulę na wygrane, aby tym metodą skłonić graczy do gry, a nie zniechęcać ich przez podniesienie ceny, czyniąc ją najdroższą. Można aby się wręcz zastanawiać, czy przypadkiem nie chodzi o doprowadzenie do likwidacji "ML", nad którym to pomysłem można aby nawet i dyskutować (ma "ML" pewną, dość ważną wadę), gdyby jej miejsce miała zająć inna, atrakcyjna gra liczbowa. również trzy losowania "Dużego Lotka" w tygodniu, to następna zachęta dla graczy, aby porzucili "ML".

jeśli zatem nic się nie zmieni w polityce Spółki, to dla dwóch najważniejszych gier roczne prognozy są zróżnicowane. W "; sporym Lotku" I kwartał będzie silnie rzutował na rezultat całego roku, pewnie również poprawi ten rezultat 12 dodatkowych edycji gry w ostatnich czterech miesiącach. Obroty będą zatem zdecydowanie większe niż ubiegłoroczne, lecz jednak nie tak rewelacyjne, jak zdawałoby się to po pierwszym kwartale. Jednak spadek obrotów w "Multi Lotku" (>jeśli nie zmieni się cena, albo nie pojawią się inne korzystne zmiany w regulaminie, czy także opcje gry) może doprowadzić nawet do ogólnie gorszego wyniku Spółki, niż w roku ubiegłym

Reasumując, na pytanie postawione w tytule tego artykułu, można odpowiedzieć, że Zarząd Spółki jak na razie gra w "małego manipulanta", manipulując w pierwszej kolejności cenami zakładów, lecz również próbując manipulować klientelą kolektur i mediami, nie mniej jednak o dziwo, tymi ostatnimi manipulować najprościej, chociażby skłaniając do publikowania rewelacyjnych pozornie rezultatów. Z kolei ciągle odłogiem leży temat nowych atrakcyjnych gier liczbowych, a to co jest zapowiadane, coraz bardziej wygląda na mysz urodzoną poprzez górę. Wprowadzone dotychczas zmiany nie wymagały wielkiego wysiłku intelektualnego, czy organizacyjnego i są przynajmniej dyskusyjne. W czasie gdy konkurencja nie śpi, zwiększająca prawie z dnia dziennie własną ofertę produktową. Korci więc aby zapytać: czy aktualny Prezes, wzorem swego poprzednika kończącego kadencję także zadeklaruje się jako przeciwnik hazardu ?

Myślę, iż jest tak dlatego, iż na stołki w Zarządzie Spółki trafiają ludzie nie znający jej specyfiki, bardziej z nadania politycznego, niż na skutek faktycznych kwalifikacji, lecz w pierwszej kolejności świadomi swojej tymczasowości, wobec tego bez motywacji do ciężkiej pracy związanej z wprowadzaniem nowych wytwórów, czego owoce zbierali aby i tak ich następcy. Tj. fundamentalny problem Spółki i być może główna powód jej zejścia z czasem z rynku, tak jak zniknął z niego Państwowy Monopol Loteryjny. Jako mimo wszystko zwolennik Państwa, jako właściciela Spółki, stwierdzam z żalem, iż chyba jednak nadszedł już chwilę na odejście od monopolu Państwa na gry liczbowe i prywatyzację Totalizatora Sportowego.

Przy okazji Czytelników zainteresowanych projektami nowych, oryginalnych i atrakcyjnych gier liczbowych, i równie atrakcyjnymi modyfikacjami starych, zapraszam na stronę www.gnglotto.webpark.pl , adresowaną w pierwszej kolejności do Zarządu Totalizatora, lecz i do potencjalnych twórców nowych gier i loterii.
Krzysztof Płocharz
  • Dodano:
  • Autor: