Definicja:
Dziewiętnasta.
Lubię samotne wieczory,
kocham mój dom, me małe mieszkanie.
Jestem tylko ja, i zegar, co tyka.
Upajam się ciszą, niech tak zostanie.
Dwudziesta trzecia trzydzieści pięć.
Brutalny trzask drzwi,
to ty - bardziej czuję niż wiem.
Powietrze zamarło rażone twoim oddechem.
Może jednak to tylko zły sen?
Zero czterdzieści cztery.
Mówisz do mnie : "serce moje"
i twarz w fałszywym wykrzywiasz uśmiechu.
Wzrokiem wydajesz mi rozkaz,
więc biegnę, pantofle gubiąc z pośpiechu.
Trzecia dwadzieścia trzy.
Pod okiem pięści twej pocałunek
nie pozwala zapomnieć i spać.
Bezszelestnie wtapiam się w kąt tapczanu,
póki jeszcze noc trwa
Czwarta trzydzieści.
Wtulona się w ścianę, bez oddechu,
nieruchomo leżąc, śledzę wskazówki zegara.
Chcę spać, lecz w głowie krąży myśl jedna:
Co zrobiłam? Za co, Boże, to kara?
****
Lubię samotne wieczory.
Lubię samotne wieczory,
kocham mój dom, me małe mieszkanie.
Jestem tylko ja, i zegar, co tyka.
Upajam się ciszą, niech tak zostanie.
Dwudziesta trzecia trzydzieści pięć.
Brutalny trzask drzwi,
to ty - bardziej czuję niż wiem.
Powietrze zamarło rażone twoim oddechem.
Może jednak to tylko zły sen?
Zero czterdzieści cztery.
Mówisz do mnie : "serce moje"
i twarz w fałszywym wykrzywiasz uśmiechu.
Wzrokiem wydajesz mi rozkaz,
więc biegnę, pantofle gubiąc z pośpiechu.
Trzecia dwadzieścia trzy.
Pod okiem pięści twej pocałunek
nie pozwala zapomnieć i spać.
Bezszelestnie wtapiam się w kąt tapczanu,
póki jeszcze noc trwa
Czwarta trzydzieści.
Wtulona się w ścianę, bez oddechu,
nieruchomo leżąc, śledzę wskazówki zegara.
Chcę spać, lecz w głowie krąży myśl jedna:
Co zrobiłam? Za co, Boże, to kara?
****
Lubię samotne wieczory.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Dziewiętnasta. Lubię samotne wieczory, kocham mój dom, me.