Definicja:
Jakiś szelest, szmer,
Coś cichutko zagrało.
W oczach blask, biel,
Na stole zimne kakao
I pusta karta papieru,
Bicie ściennego zegara
Pośród białej ciszy…
,,Sens ze sobą zabrałaś,
Bić sercu nie pozwalasz.
Na przebaczenie liczysz.
Teraz to ja nie pozwolę
Bić mu tylko dla Ciebie.
Zamienię nasze role,
Katem uczynię siebie…
Ja nie zaznałam miłości,
Ty nie zaznasz już litości.
Będę tak bezwzględna,
Jak do tej pory nie byłam.
Na zawsze niemiłosierna,
Niczym arktyczna bryła…”
W taki sposób marzę nocą,
Gdy cisza mnie powoli zabija.
Moje oczy po powale błądzą…
Tak mi bez Ciebie doba mija.
Coś cichutko zagrało.
W oczach blask, biel,
Na stole zimne kakao
I pusta karta papieru,
Bicie ściennego zegara
Pośród białej ciszy…
,,Sens ze sobą zabrałaś,
Bić sercu nie pozwalasz.
Na przebaczenie liczysz.
Teraz to ja nie pozwolę
Bić mu tylko dla Ciebie.
Zamienię nasze role,
Katem uczynię siebie…
Ja nie zaznałam miłości,
Ty nie zaznasz już litości.
Będę tak bezwzględna,
Jak do tej pory nie byłam.
Na zawsze niemiłosierna,
Niczym arktyczna bryła…”
W taki sposób marzę nocą,
Gdy cisza mnie powoli zabija.
Moje oczy po powale błądzą…
Tak mi bez Ciebie doba mija.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Jakiś szelest, szmer, Coś cichutko zagrało. W oczach blask.