Definicja:
Wraz z początkiem grudnia początek radości,
Śnieg niesie ze sobą szczyptę pomysłowości.
Dzieci wypoczywają, ulepiły już bałwana,
Jutro stary kumpel przywita ich z rana.
Biegają po domu, rozsypując uśmiechy,
Kryją psikusy dla dziadka, chcą go ośmieszyć.
Babci pamięć, choć krótka, pamięta i kartkach.
„Gorących dwunastu dań, przejażdżki na sankach,
Wszystkiego naj w te święta życzy koleżanka”.
Tak napisała do niedoszłego wybranka.
Dorośli ze złości walą w stół pięścią,
Pewnie znów coś im uciekło, znów coś nie wyszło.
Czeka na nich polecony o treści: „zmień coś”
I tu wcale nie chodzi o daleka przyszłość.
Śnieg niesie ze sobą szczyptę pomysłowości.
Dzieci wypoczywają, ulepiły już bałwana,
Jutro stary kumpel przywita ich z rana.
Biegają po domu, rozsypując uśmiechy,
Kryją psikusy dla dziadka, chcą go ośmieszyć.
Babci pamięć, choć krótka, pamięta i kartkach.
„Gorących dwunastu dań, przejażdżki na sankach,
Wszystkiego naj w te święta życzy koleżanka”.
Tak napisała do niedoszłego wybranka.
Dorośli ze złości walą w stół pięścią,
Pewnie znów coś im uciekło, znów coś nie wyszło.
Czeka na nich polecony o treści: „zmień coś”
I tu wcale nie chodzi o daleka przyszłość.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Wraz z początkiem grudnia początek radości, Śnieg niesie ze.