Definicja:
horyzontów rozlewana czerwień
dla mych oczu widowiskiem pięknym
zbóż zalanych purpurą
morza
wzrokiem obejmę twardym
zgaszę i rozniecę
niech płoną
aż pod nieba sklepienie
niech swym żarem ogrzeją mą duszę
dziś je widziałem
piękne i dumne
jeszcze choć raz zobaczyć je muszę
chcę więcej
wśród nich popłynę łodzią marzeń
i sam zapłonę od pól tych czerwienią
a gdy słońce już zgaśnie i ciemność nastanie
wraz z nimi i z niebem
ja także się zgaszę
i pójdę
gorący jeszcze przed siebie
po polach i łąkach srebrem zalanych
pójdę się kąpać w blasku księżycowym
płomienny i jasny
w ciszy zakochany
4.08.1976
R.Adamczyk
dla mych oczu widowiskiem pięknym
zbóż zalanych purpurą
morza
wzrokiem obejmę twardym
zgaszę i rozniecę
niech płoną
aż pod nieba sklepienie
niech swym żarem ogrzeją mą duszę
dziś je widziałem
piękne i dumne
jeszcze choć raz zobaczyć je muszę
chcę więcej
wśród nich popłynę łodzią marzeń
i sam zapłonę od pól tych czerwienią
a gdy słońce już zgaśnie i ciemność nastanie
wraz z nimi i z niebem
ja także się zgaszę
i pójdę
gorący jeszcze przed siebie
po polach i łąkach srebrem zalanych
pójdę się kąpać w blasku księżycowym
płomienny i jasny
w ciszy zakochany
4.08.1976
R.Adamczyk
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: horyzontów rozlewana czerwień dla mych oczu widowiskiem.