Definicja:
Zaciągnąłem się do Legii -
bardzo był potrzebny szmal.
Byli tacy, co polegli,
ale zginąć?... To nie ja.
Dali buty i karabin,
przeszkolili raz i dwa...
Będziesz się żołnierzem wabił!
Będziesz strzelał - tra ta ta!...
Masz zabijać, bo tak trzeba -
gorzki najemnika chleb.
Walcz, boś wolę swoją sprzedał...
Kto się cofnie, kula w łeb.
Słońce pali twarze, ciała,
w gardle nawet śliny brak.
Kogoś mina rozerwała...
Ktoś od serii obok padł.
Kiedy szliśmy do ataku,
wiał nam w plecy silny wiatr.
Gniew poczułem zamiast strachu,
gdy umierał kumpel - brat.
Pięciu pozbawiłem życia,
szósty dostał prosto w twarz...
Jak przed Bogiem się rozliczać?
Jaką mi pokutę da?
Dziwne było to uczucie,
gdy ujrzałem własną krew.
Nigdzie już nie mogłem uciec...
Przyszli i dobili mnie.
A wojna wokół trwa i mnożą ciągle się ofiary...
A wojna wokół trwa - śmierć bawi się.
A wojna wokół trwa... Choć gryzie wielu piach Sahary,
to wojna ciągle trwa i jest o.k.
bardzo był potrzebny szmal.
Byli tacy, co polegli,
ale zginąć?... To nie ja.
Dali buty i karabin,
przeszkolili raz i dwa...
Będziesz się żołnierzem wabił!
Będziesz strzelał - tra ta ta!...
Masz zabijać, bo tak trzeba -
gorzki najemnika chleb.
Walcz, boś wolę swoją sprzedał...
Kto się cofnie, kula w łeb.
Słońce pali twarze, ciała,
w gardle nawet śliny brak.
Kogoś mina rozerwała...
Ktoś od serii obok padł.
Kiedy szliśmy do ataku,
wiał nam w plecy silny wiatr.
Gniew poczułem zamiast strachu,
gdy umierał kumpel - brat.
Pięciu pozbawiłem życia,
szósty dostał prosto w twarz...
Jak przed Bogiem się rozliczać?
Jaką mi pokutę da?
Dziwne było to uczucie,
gdy ujrzałem własną krew.
Nigdzie już nie mogłem uciec...
Przyszli i dobili mnie.
A wojna wokół trwa i mnożą ciągle się ofiary...
A wojna wokół trwa - śmierć bawi się.
A wojna wokół trwa... Choć gryzie wielu piach Sahary,
to wojna ciągle trwa i jest o.k.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Zaciągnąłem się do Legii - bardzo był potrzebny szmal. Byli.