Definicja:
Ciche westchnienie,
zawstydzone spojrzenie,
nie winny niczemu dotyk
skazany na niewidzialny dreszcz.
Podnosisz powoli swój wzrok,
by móc spotkać się z moim wstydem...
Serce chce uciec
i pozostać zarazem.
Zamknij oczy, poczujesz więcej,
dotknij mnie- odpłyniesz...
i już.. już zniknąłeś.
Powracasz.
Jak bardzo mnie pragniesz do ucha mi szepczesz,
- weż więcej, bierz ile zechcesz.
Poezja? Nie, choć piękna tak samo.
To cud...
Najpięknięjsza ludzka niewinność
- intymność...
zawstydzone spojrzenie,
nie winny niczemu dotyk
skazany na niewidzialny dreszcz.
Podnosisz powoli swój wzrok,
by móc spotkać się z moim wstydem...
Serce chce uciec
i pozostać zarazem.
Zamknij oczy, poczujesz więcej,
dotknij mnie- odpłyniesz...
i już.. już zniknąłeś.
Powracasz.
Jak bardzo mnie pragniesz do ucha mi szepczesz,
- weż więcej, bierz ile zechcesz.
Poezja? Nie, choć piękna tak samo.
To cud...
Najpięknięjsza ludzka niewinność
- intymność...
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Ciche westchnienie, zawstydzone spojrzenie, nie winny.