Definicja:
Słyszę jej ciche kroki w oddali,
czuję jej chłodne tchnienie.
Lecz jeszcze się nic nie dzieje, świat mi się nie wali,
mam jeszcze czas, na niespełnione marzenie.
Choć czuję, że lampka życia, bledszym płomieniem się pali,
w duszy i sercu spokój, obojętności ukojenie.
Nic mnie nie zrani, nic też nie wzruszy,
nic nie rozgniewa, nic nie poruszy.
Wyschły z mych oczu łzy tymczasem,
uśmiech, jest obcym dla mnie grymasem.
Inne wartości teraz dostrzegam,
myślą do jutra, już nie wybiegam.
Biorę co dzień dzisiejszy i los mi daruje,
niczego nie zazdroszczę, niczego nie żałuję.
Wiem, że nic nie zmienię, ziemi i nieba nie poruszę,
to mej drogi kres, więc odejść muszę.
Jestem gotów, z jej obecnością pogodzony,
jestem zdrów, jedynie - z życia wyleczony.
czuję jej chłodne tchnienie.
Lecz jeszcze się nic nie dzieje, świat mi się nie wali,
mam jeszcze czas, na niespełnione marzenie.
Choć czuję, że lampka życia, bledszym płomieniem się pali,
w duszy i sercu spokój, obojętności ukojenie.
Nic mnie nie zrani, nic też nie wzruszy,
nic nie rozgniewa, nic nie poruszy.
Wyschły z mych oczu łzy tymczasem,
uśmiech, jest obcym dla mnie grymasem.
Inne wartości teraz dostrzegam,
myślą do jutra, już nie wybiegam.
Biorę co dzień dzisiejszy i los mi daruje,
niczego nie zazdroszczę, niczego nie żałuję.
Wiem, że nic nie zmienię, ziemi i nieba nie poruszę,
to mej drogi kres, więc odejść muszę.
Jestem gotów, z jej obecnością pogodzony,
jestem zdrów, jedynie - z życia wyleczony.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Słyszę jej ciche kroki w oddali, czuję jej chłodne.