Definicja:
Na wycieczkę poszła Ola,
choć na dworze słota.
Wpadła w błoto, aż do kolan,
ubrudziła się kapota.
Idzie Ola pomalutku,
do domu już wraca.
A jej buzia pełna smutku,
bo ją czeka praca.
Czeka praca, no bo mama
przestrzegała przecież Olę:
- Olu, będziesz prała sama!
Byś została w domu, wolę!
Ale Ola - uparciuszek
zawsze ma odmienne zdanie.
Teraz prosi: -Mamo, upierz !
wiesz , jak na mnie działa pranie....
Ale mama patrząc srodze
postawiła przed nią proszek.
- Wszak mówiłam, że na drodze
jest dziś błoto! No i, proszę!!!
No i Ola po cichutku,
pociągając z lekka noskiem,
pierze wszystko aż do skutku,
w balii pełnej wody z proszkiem.
choć na dworze słota.
Wpadła w błoto, aż do kolan,
ubrudziła się kapota.
Idzie Ola pomalutku,
do domu już wraca.
A jej buzia pełna smutku,
bo ją czeka praca.
Czeka praca, no bo mama
przestrzegała przecież Olę:
- Olu, będziesz prała sama!
Byś została w domu, wolę!
Ale Ola - uparciuszek
zawsze ma odmienne zdanie.
Teraz prosi: -Mamo, upierz !
wiesz , jak na mnie działa pranie....
Ale mama patrząc srodze
postawiła przed nią proszek.
- Wszak mówiłam, że na drodze
jest dziś błoto! No i, proszę!!!
No i Ola po cichutku,
pociągając z lekka noskiem,
pierze wszystko aż do skutku,
w balii pełnej wody z proszkiem.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Na wycieczkę poszła Ola, choć na dworze słota. Wpadła w.