Co znaczy Nie wiem, kto to jest?
Słownik: Co aby było gdybyśmy byli jak p. minister Ujazdowski
Definicja:
Polityka jednak potrafi rozbawić. Przeczytałem dzisiaj zapis rozmowy Moniki Olejnik z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, i uśmiałem się... No może nie do łez, lecz z pewnością porządnie. Da tych co nie wiedzą: kiedy p. Olejnik zapytała p. Ujazdowskiego co sądzi o tym, iż poseł Wierzejski umieścił go na "liście tchórzy" którzy nie poparli zmian w konstytucji, p. Kazimierz Michał konsekwentnie twierdził iż nie zna człowieka. Po tym jak jednak otrząsnąłem się z niespodziewanego rozbawienia, naszła mnie refleksja (taki już mój polski charakter, iż nawet szczęśliwe chwile przypominają o czymś nieprzyjemnym). Co aby było gdyby media były jak p. Monia, a społeczeństwo niczym p. Kazik ?
Wyobraźmy to sobie. Sondaże przedwyborcze, Monia - media pyta Kazika - społeczeństwo: Czy zagłosują Kraj na Samoobronę. Odpowiedź: nie znam. Nie znam, ponieważ nikt nie pisał o Lepperze gdy ten tanim kosztem robił sobie popularność. Nie znam, ponieważ nikogo nie zainteresowało iż Renia Beger lubi seks jak koń owies. Nie znam, ponieważ partia nie ma nic do powiedzenia, więc po co jej słuchać. Nie znam także LPRu, partii być może ideowej, lecz nie przedstawiającej żadnego programu. Nie znam tych Państwa, kto tj.?
Wszyscy burzą się o lustrację dziennikarzy, środowisk akademickich. Niektórzy nadal burzą się o lustrację polityków. Zobaczcie jednak jaką władzą są jedni i drudzy. Kreują sposób postrzegania świata mlnów w tym państwie, i regularnie robią to bez żadnej odpowiedzialności. Gdyby nie media, nie zaistniałaby Samoobrona, nie zaistniałoby wielu polityków którzy oferują nam okrągłe nic. Gdyby nie środowiska akademickie - a wiem iż z takich korzystano przy kreowaniu wizerunku - nie zaistniałby Lepper ze swoim nowym imagem "warchoła z ludzką twarzą". Nadal nie do końca wyjaśnione jest kto i po co promował Kononowicza, na niego na całe szczęście ktoś w porę zareagował - ponieważ jego wypowiedzi były może i karykaturą, lecz bardzo przypominały początki Leppera.
Więcej odpowiedzialności, kraj dziennikarze. Noblesse oblige
Wyobraźmy to sobie. Sondaże przedwyborcze, Monia - media pyta Kazika - społeczeństwo: Czy zagłosują Kraj na Samoobronę. Odpowiedź: nie znam. Nie znam, ponieważ nikt nie pisał o Lepperze gdy ten tanim kosztem robił sobie popularność. Nie znam, ponieważ nikogo nie zainteresowało iż Renia Beger lubi seks jak koń owies. Nie znam, ponieważ partia nie ma nic do powiedzenia, więc po co jej słuchać. Nie znam także LPRu, partii być może ideowej, lecz nie przedstawiającej żadnego programu. Nie znam tych Państwa, kto tj.?
Wszyscy burzą się o lustrację dziennikarzy, środowisk akademickich. Niektórzy nadal burzą się o lustrację polityków. Zobaczcie jednak jaką władzą są jedni i drudzy. Kreują sposób postrzegania świata mlnów w tym państwie, i regularnie robią to bez żadnej odpowiedzialności. Gdyby nie media, nie zaistniałaby Samoobrona, nie zaistniałoby wielu polityków którzy oferują nam okrągłe nic. Gdyby nie środowiska akademickie - a wiem iż z takich korzystano przy kreowaniu wizerunku - nie zaistniałby Lepper ze swoim nowym imagem "warchoła z ludzką twarzą". Nadal nie do końca wyjaśnione jest kto i po co promował Kononowicza, na niego na całe szczęście ktoś w porę zareagował - ponieważ jego wypowiedzi były może i karykaturą, lecz bardzo przypominały początki Leppera.
Więcej odpowiedzialności, kraj dziennikarze. Noblesse oblige
- Dodano:
- Autor:
Pisarz