teoria ewolucji wersja co to jest
Definicja: słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Teoria ewolucji - wersja poprawiona

Słownik: Nie, nie zamierzam obalać teorii ewolucji, jak pewien eurodeputowany LPR i prof. dendrologii. Zamierzam jedynie wykazać, że tkwi w niej jeden błąd...
Definicja: Założenie, iż naszymi przodkami były małpy człekokształtne, nie jest budujące. Dla małp oczywiście. iż podobieństwa? Wibrator także jest podobny do członka, lecz w ogóle nie jest jego przodkiem. Zresztą podobno potrafi wiele więcej. Nie, nie zamierzam obalać teorii ewolucji, jak pewien eurodeputowany LPR i prof. dendrologii. Zamierzam jedynie wykazać, że tkwi w niej jeden błąd.

Uwaga! Ludzie nie pochodzą od małp, naszymi najbliższymi krewnymi są… ptaki.

Jak, nie będąc biologiem, zamierzam udowodnić tę teorię? Wystarczy wsłuchać się w nasz codzienny język, z którego przebrzmiewa tęsknota za starymi, dobrymi czasami, kiedy szybowaliśmy w przestworzach. Co więcej, w języku tym porównań do małp nie ma prawie w ogóle.

Młody człowiek, zaciągający się skrętem, nie mówi „Ach, czuję się jak małpa na drzewie!”. Mówi „ lecz odlot!”. Małpy nie latają. Ptaki tak. Młody człowiek ma odlot zapisany w genach, a wirowanie w głowie po odpowiedniej dawce zielska przypomina mu zwyczajnie, jak w dawnych czasach jego przodek gołąb (z łaciny Columbidae – ptak z rodz. gołębiowatych) spieprzał przed sokołem (((z łaciny Falconinae - podrodzina ptaków z rodz. sokołowatych), wchodząc w ostre zakręty pomiędzy obłokami.

Kiedy ktoś nas wkurzy, nie powiemy, iż zaraz dostanie w ten małpi ryj. Powiemy, iż dostanie w dziób. Czy małpa człekokształtna miała dziób? Oczywiście, iż nie. Dziób to domena ptaków. No i ludzi.

Po suto zakrapianej imprezie człowiek regularnie wymiotuje. Nie nazywa jednak tej czynności wypluwaniem bananów czy wyrzucaniem orangutana. Ta czynność to zwyczajnie puszczanie pawia. Paw (łac: Pavo cristatus) to – dla przypomnienia - spory ptak grzebiący z rodz. kurowatych. Czasem człowiek również grzebie (gdzieś przy języku), aby przywołać pawia.

Najlepsi uczniowie w klasie, najwybitniejsi studenci czy także w najwyższym stopniu wydajni pracownicy korporacji nie są nazywani pawianami. To są orły. Orły (((((z łaciny Aquilinae) to podrodzina ptaków z rodz. jastrzębiowatych.

Warto przypomnieć, iż mężczyźni mają w spodniach ptaka. Warto również zaznaczyć, iż jego gatunek określany jest indywidualnie. Wielu mężczyzn ma gdyż wróbla, wielu łabędzia, kilku jastrzębia i faktycznie garstka orła. Kobiety co prawda twierdzą, iż gatunek nie ma znaczenia, w rzeczywistości jednak, ukradkiem, oceniają rozmiar samochodu mężczyzny, wiedząc podświadomie, iż jest ona odwrotnie proporcjonalna do wielkości ptaka.

Młodzież zbierająca na piwo albo amfę, zazwyczaj gdzieś w okolicach rynku danego miasta, lub kolega z podstawówki, który chce „gryza” z naszej kanapki, zmuszają nas do zachowania zwanego sępieniem (aczkolwiek sępieniem nazywa się niekiedy również zachowania żebracze). Sęp (((((((z łaciny Gyps fulvus) to oczywiście spory ptak padlinożerny z rodz. jastrzębiowatych.

Przykłady można mnożyć. Kobietę się przelatuje (faceta zresztą także - czasem się zdarza), człowiek wywija orła, a z nosa wychodzą gile (((((((((z łaciny Pyrrhula pyrrhula - mały ptak z rodz. łuszczaków). Zakochani gruchają jak gołąbki, mąż nawala się jak szpak (((((((((((z łaciny Sturnus vulgaris - mały ptak z rodz. szpakowatych), kobiety mają szyję łabędzia (((((((((((((z łaciny Cygnus - rodzaj ptaków pływających z rzędu blaszkodziobych, rodziny kaczkowatych, podrodziny gęsiowatych) , szef przylatuje i opierdziela, a kto rządzi dziś Polską – także wiadomo.

Mam to niebywałe szczęście, że to, od jakiego ptaka pochodzę, mogę stwierdzić po swoim nazwisku. Co prawda w dawnych czasach ktoś się pomylił i zrobił w nim literówkę, dziś z kolei co druga osoba się myli, i także robi literówkę (w drugą stronę) myśląc, iż pisze poprawnie. W wyniku tego połowa e-maili, jakie miały do mnie dotrzeć, wraca do nadawcy albo gubi się w wirtualnej przestrzeni. A można było zostać przy gołębiach pocztowych…
  • Dodano:
  • Autor: