płakałem marku niedźwieckim co to jest
Definicja: wpadły w lament, a mężczyźni rytmicznie zaciskali szczęki słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Nie płakałem po Marku Niedźwieckim

Słownik: Czarne flagi wywieszono w dniu, gdzie Niedźwiedź ogłosił swój transfer do Radia Złote Przeboje. Tu i ówdzie pojawiły się czarne przepaski. Kobiety wpadły w lament, a mężczyźni rytmicznie zaciskali szczęki.
Definicja: Po dwudziestu pięciu latach pracy w radiu, redaktor Niedźwiecki stał się jedną z w najwyższym stopniu, jeżeli nie w najwyższym stopniu rozpoznawalną twarzą Trójki. Nie mówiąc o głosie. Bez dwóch zdań, pod względem marketingowym Polskie Radio straciło bardzo wartościowego gracza. Nigdy słuchalność listy nie będzie tak wysoka – powiedziałby Świetlicki.

przyczyny odejścia Niedźwiedzia z tak klasowego zespołu do prowincjonalnego Radia Złote Przeboje, które właściwie bardziej jest szafą grającą na odległość, niż rozgłośnią, nie są zbyt jasne. Sam zainteresowany przebąkuje o potrzebie zmiany. Naturalnie przechodzę do radia – mówi – które gra muzykę mojej młodości. Lata 60., 70. 80. to najpiękniejszy czas mojego życia.

Nie bez znaczenia jest fakt, iż właścicielem Złotych Przebojów jest bogaty potentat na rynku medialnym Agora Spółka akcyjna Koncern na pewno nie pożałował apanaży świeżo nabytej znakomitości. Ptaszki śpiewają o także zmianie kierwonictwa w Agorze (dokonanej) i w radiu (planowanej). Powodów jest więc przynajmniej kilka. Nie wymienia to jednak faktu, iż Niedźwiedź przeniósł się do drugiej ligi.

Społeczeństwo jest zgodne: Marek Niedźwiecki edukował nas muzycznie. To na jego listę przebojów się biegło w piątek do domu. To jego spis wszech czasów zmuszała nas co roku do łez. To jego smooth jazz cafe jest wymarzoną muzą na kawiarniane randewu.

Otóż śmiem się sprzeciwić. To nie nauka. To propaganda. Niedźwiecki gra pop, a więc muzykę środka. Muzykę z założenia unikającą trudnych tematów – zarówno w warstwie tekstowej jak i dźwiękowej. Serdecznie dziękuję za edukację w bunkrze political correctess, ogólnego uładzenia i sztucznej grzeczności. To nie nauka muzyczna, to indoktrynacja. To jak książka historii skorygowany poprzez cenzurę polityczną.

Niedźwiedź czuje, iż spis, którą serwuje aktualnie ma dla słuchaczy wartość raczej sentymentalną. Ech, gdzie te czasy, gdy słuchało się „Autobiografii” z radia śnieżnik z butelką alpagi w ręku – wspominają czterdziestolatkowie. Dzisiaj Markowski, tak samo jak jego córka, a również inni bohaterzy Niedźwiedzia: Celine Dion, Basia Trzetrzelewska, The Eagles – to muzyczni impotenci. Tam się nic nie dzieje.

Już dwadzieścia lat temu ta muza była miękka, niepewna i bez jaj. Dzisiaj wychodzi z niej cała miałkość i płycizna. Nie, nie będę płakał po Niedźwieckim, tak jak nie płaczę po Kozidrak, Rynkowskim i Lady Pank. Sorry, Niedźwiedź, w wieku lat szenstastu ja potrzebowałem szorstkiej prawdy lanej z wiadra prosto w mordę, a nie picowania się przed występem w Opolu.

Ta prawda pojawiała się na liście przebojów coraz rzadziej. Niedźwiedź więc chowa się do szafy grającej, ponieważ ma do powiedzenia równie niewiele, co jego artyści. Woli więc grać muzykę tła, tapetę dźwiękową, soundtrack do ckliwych wspomnień o tym jak kiedyś było dobrze. I będzie opowiadał o zbieraniu grzybów
  • Dodano:
  • Autor: