Definicja:
Świat ukołysał we mgle
Zatrzymał w ramionach swych
Bezkształtnych bezbarwnych
I bezwonnie nijakich tak
Nie jest mi zimno w tym śnie
Nie brak nikogo nawet Jej
Tylko skóra wilgocią zroszona
Srebrem kropli się skrzy
Oddycham i lodem się staję
Posągiem wykutym w bieli
Mogę tu zostać na zawsze
Zapomnę szybko o wszystkich
Każde Twe słowo bezdźwięczne
Echem w przestrzeni się niesie
Nieistotnym wyrazem się stając
Mówisz lecz nie chcę tego rozumieć
Pozwól mi wreszcie tu zostać
Prawdziwym ,,ja” w końcu się stać
Puścić Twą dłoń nareszcie już
I chłodem skostnieć na nowo
Pozwól mi trwać w tym śnie
Daj zastygnąć w rezygnacji pozie
Nie ciągnij ku słońca pieszczocie
Nie narażaj siebie na taki sam sen
Zatrzymał w ramionach swych
Bezkształtnych bezbarwnych
I bezwonnie nijakich tak
Nie jest mi zimno w tym śnie
Nie brak nikogo nawet Jej
Tylko skóra wilgocią zroszona
Srebrem kropli się skrzy
Oddycham i lodem się staję
Posągiem wykutym w bieli
Mogę tu zostać na zawsze
Zapomnę szybko o wszystkich
Każde Twe słowo bezdźwięczne
Echem w przestrzeni się niesie
Nieistotnym wyrazem się stając
Mówisz lecz nie chcę tego rozumieć
Pozwól mi wreszcie tu zostać
Prawdziwym ,,ja” w końcu się stać
Puścić Twą dłoń nareszcie już
I chłodem skostnieć na nowo
Pozwól mi trwać w tym śnie
Daj zastygnąć w rezygnacji pozie
Nie ciągnij ku słońca pieszczocie
Nie narażaj siebie na taki sam sen
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Świat ukołysał we mgle Zatrzymał w ramionach swych.