Definicja:
W blasku nocnego księżyca
Widzę Twoje bezkresne oczy
Patrzą znów na mnie zachłannie
Jak na skarb swój najdroższy
Twoim zapachem odurzona
Stoję, gdzieś na uboczu
Zanurzona w Twoich ramionach
W tym bezimiennym przeźroczu
I nawet nie wzbudza wstydu
Nagość, która nas otacza
A ciepło Twojego światła
Nie odstrasza ani nie przytłacza
Dreszcz przeszywa mą skórę
Niczym muśnięcie porannej rosy
I zmienia grzechu naturę
Czuję na ciele dotyk, Twój dotyk
Widzę Twoje bezkresne oczy
Patrzą znów na mnie zachłannie
Jak na skarb swój najdroższy
Twoim zapachem odurzona
Stoję, gdzieś na uboczu
Zanurzona w Twoich ramionach
W tym bezimiennym przeźroczu
I nawet nie wzbudza wstydu
Nagość, która nas otacza
A ciepło Twojego światła
Nie odstrasza ani nie przytłacza
Dreszcz przeszywa mą skórę
Niczym muśnięcie porannej rosy
I zmienia grzechu naturę
Czuję na ciele dotyk, Twój dotyk
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: W blasku nocnego księżyca Widzę Twoje bezkresne oczy Patrzą.