Definicja:
*
poraniłem dłonie
o dachy
lukrowanych domów
krzycząc
wzbudziłem niechęć
sąsiadów
wznosząc się
do nieba
zapomniałem o ziemi
spadając ku życiu
przypomniałem
na
krótką chwilę
o bólu
wyraziłem
ekstazę
szeptem
pogodziłem się
z powietrzem
poraniłem dłonie
o dachy
lukrowanych domów
krzycząc
wzbudziłem niechęć
sąsiadów
wznosząc się
do nieba
zapomniałem o ziemi
spadając ku życiu
przypomniałem
na
krótką chwilę
o bólu
wyraziłem
ekstazę
szeptem
pogodziłem się
z powietrzem
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: * poraniłem dłonie o dachy lukrowanych domów krzycząc.