Definicja:
Życie przez rok mnie karało
Biczem smutku tworząc rany
Wciąż me grzechy wspominało
Kiedy wreszcie chciałem zmiany
Wylewałem łzy pokuty
Bóg jedynym był azylem
Zmazą błędów wiecznie truty
Bo trującym kiedyś byłem
Ma nadzieja umierała
Przyjaciele sił nie mieli
Dawna pycha murem stała
By mi ciągle serce cieli
Życie w bólu i cierpieniu
Jest jak kamień syzyfowy
Inni w blasku ja wciąż w cieniu
Zagłuszany bólem głowy
Wtem się pojawiła ona
Dziewczę młode,zwykły człowiek
W mig pomogła strach pokonać
Otarła mi zmęczenie z powiek
Była ładna,mądra,skromna
Czar miłości rozumiała
Choć nieśmiała to przytomna
Wciąż się we mnie wpatrywała
Ja jak wtórnie narodzony
W oczach jej się zakochałem
Póżniej z nią już ożeniony
Za zbawienie dziękowałem
Biczem smutku tworząc rany
Wciąż me grzechy wspominało
Kiedy wreszcie chciałem zmiany
Wylewałem łzy pokuty
Bóg jedynym był azylem
Zmazą błędów wiecznie truty
Bo trującym kiedyś byłem
Ma nadzieja umierała
Przyjaciele sił nie mieli
Dawna pycha murem stała
By mi ciągle serce cieli
Życie w bólu i cierpieniu
Jest jak kamień syzyfowy
Inni w blasku ja wciąż w cieniu
Zagłuszany bólem głowy
Wtem się pojawiła ona
Dziewczę młode,zwykły człowiek
W mig pomogła strach pokonać
Otarła mi zmęczenie z powiek
Była ładna,mądra,skromna
Czar miłości rozumiała
Choć nieśmiała to przytomna
Wciąż się we mnie wpatrywała
Ja jak wtórnie narodzony
W oczach jej się zakochałem
Póżniej z nią już ożeniony
Za zbawienie dziękowałem
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Życie przez rok mnie karało Biczem smutku tworząc rany.