Definicja:
Z pustki sie wzieles
z popiolu
wstales by skrzydla rozwinac
wzbic sie pod niebo
by zginac
Plakalam
czekalam powrotu
chmury plynely
wciaz plyna
gdzies cieplo sie wbija z zaswiatow
Feniksie
Twa moc mnie zabija.
Ty szybowales beztrosko
dwa piora i lopot na wietrze
i chociaz Cie nie ma-
-tak mowia
to jestes!
z popiolu
wstales by skrzydla rozwinac
wzbic sie pod niebo
by zginac
Plakalam
czekalam powrotu
chmury plynely
wciaz plyna
gdzies cieplo sie wbija z zaswiatow
Feniksie
Twa moc mnie zabija.
Ty szybowales beztrosko
dwa piora i lopot na wietrze
i chociaz Cie nie ma-
-tak mowia
to jestes!
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Z pustki sie wzieles z popiolu wstales by skrzydla rozwinac.