Definicja:
Król zamyślony zasiadł na tronie
Nie bawią go już błazna popisy.
Szarozimne kamienne ściany
smutku dodają jego mądrości.
Trefnisiu, przestańże skakać!
To przykre, jak starasz się być wesoły.
Dobre jest to co robisz, ale
w kolorach pałacu nie ma radości.
Stanął za tronem jakby przygnębiony.
Żałobny orszak weselszy niż jego pieśni.
W środku radość, jak woda co skałę głaszcze
w nim trwa, bo kocha to co robi.
Po licu spłynęła mu jedna łza.
Nie bawią go już błazna popisy.
Szarozimne kamienne ściany
smutku dodają jego mądrości.
Trefnisiu, przestańże skakać!
To przykre, jak starasz się być wesoły.
Dobre jest to co robisz, ale
w kolorach pałacu nie ma radości.
Stanął za tronem jakby przygnębiony.
Żałobny orszak weselszy niż jego pieśni.
W środku radość, jak woda co skałę głaszcze
w nim trwa, bo kocha to co robi.
Po licu spłynęła mu jedna łza.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Król zamyślony zasiadł na tronie Nie bawią go już błazna.