Definicja:
Pewnej nocy wylewałam swe łzy
na kartkę zżółkłego papieru.
Ktoś zapukał do okna,
na zewnątrz nie było nikogo...
Na karku poczułam czyiś zimny oddech,
w pokoju byłam sama...
Z pudełka wysypały się zapałki,
ułożyły w słowo "do widzenia"...
Dziś wiem,
że to moja nadzieja umarła
i przyszła się ze mną pożegnać...
na kartkę zżółkłego papieru.
Ktoś zapukał do okna,
na zewnątrz nie było nikogo...
Na karku poczułam czyiś zimny oddech,
w pokoju byłam sama...
Z pudełka wysypały się zapałki,
ułożyły w słowo "do widzenia"...
Dziś wiem,
że to moja nadzieja umarła
i przyszła się ze mną pożegnać...
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Pewnej nocy wylewałam swe łzy na kartkę zżółkłego papieru.