Definicja:
wyruszyło już dawno...:
wydrążyło wokół siebie zamieszanie
i przeobraziło się w nieuwagę.
przez słaby wzrok pomyliło cel
i w pomyłce trwało jeszcze dłużej.
nie wiedząc czym jest istnienie
ominęło przeszkodę
i szukało dalej...
wchodząc do słonej kałuży
próbowało kupić okulary
i rozbić ich szkła na czerwonym świetle.
gdy cena była zbyt wielka
ze spuszczoną głową szło wolniej
wciąż raniąc się
o ostre przybieranie masek.
już nie patrząc
popchnięte wiatrem na koniec świata
wypuściło z oczu zieloną krew.
potknąwszy się
dotknęło jego ust.
wyszeptało -
jestem Kocham -
i spadając na metę
umarło.
[a martwe ciało on pieścił
w swoich wilgotnych dłoniach.
..]
wydrążyło wokół siebie zamieszanie
i przeobraziło się w nieuwagę.
przez słaby wzrok pomyliło cel
i w pomyłce trwało jeszcze dłużej.
nie wiedząc czym jest istnienie
ominęło przeszkodę
i szukało dalej...
wchodząc do słonej kałuży
próbowało kupić okulary
i rozbić ich szkła na czerwonym świetle.
gdy cena była zbyt wielka
ze spuszczoną głową szło wolniej
wciąż raniąc się
o ostre przybieranie masek.
już nie patrząc
popchnięte wiatrem na koniec świata
wypuściło z oczu zieloną krew.
potknąwszy się
dotknęło jego ust.
wyszeptało -
jestem Kocham -
i spadając na metę
umarło.
[a martwe ciało on pieścił
w swoich wilgotnych dłoniach.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: wyruszyło już dawno...: wydrążyło wokół siebie zamieszanie.