reklama paradoksalna co to jest
Definicja: tu jacyś specjaliści - potraktujcie to jako raport z konsumenckiej strony barykady.

Czy przydatne?

Co znaczy Reklama - Paradoksalna Fascynacja i Kameleony

Słownik: Dziś troszkę o mojej obsesji reklamowej. Mam fioła na punkcie karmienia nas paszą promocyjną. Nie znam się szczególnie na temacie, więc jeżeli trafią tu jacyś specjaliści - potraktujcie to jako raport z konsumenckiej strony barykady.
Definicja: Fascynacja



Siedzę przed telewizorem. Właśnie zakończyły się Informacje. Moja żona i teść wpatrują się w ekran, ja z nimi. Na co patrzymy? Na reklamę soku owocowego. Widzieliśmy ją już 10 razy, lecz i tak patrzymy. Proszki, kremy, podpaski. Czasem ktoś rzuci "O matko znowu ta denna reklama Ariela"... lecz i tak patrzymy.



Czasem puszczą coś nowego, niekiedy śmiesznego - ostatnio coraz częściej trafiają w nasz gust - chyba jako młode małżeństwo stajemy się jednym z głównych celów w jaki wymierzono wysiłek dyrektorów kreatywnych?



lecz jak puszczają same nudy to i tak patrzymy. Zdarza się, iż uda mi się opamiętać, wtedy patrzę na moją żonę, jej siostrę, teścia, mojego ojca. Wszyscy z uwagą śledzą następną powtórkę trzydziestosekundowego filmu o batonikach. Może gapimy się w ekran ponieważ boimy się, iż umknie nam coś ważnego? iż nie załapiemy się na promocję, nowy trend, obniżkę?



Kiedyś Benny Hill puszczał na film urywek filmu mając nadzieję, iż przechodzący facet się nareszcie raz spóźni i nie zasłoni cycuszków pewnej laski. Może liczymy iż za 20 wspólnie zmieni się jakiś szczegół danej historyjki? ponieważ przecież sporo kampanii tak jest skonstruowanych.



Widzę po sobie i moich bliskich, iż reklama potrafi nas zafascynować i przykuć uwagę do ekranu. Nawet jeżeli głośno mówimy o tym iż jest denna, nawet jeżeli skarżymy się, że coraz jej więcej, a w dodatku puszczają ją o ton głośniej niż resztę programu.



Wydaje mi się iż kiedyś zwyczajnie wciskaliśmy "Mute" w trakcie przerw reklamowych i rozmawialiśmy ze sobą. Teraz wpatrujemy się w telewizor.



Kameleonizacja



Ciekawe czy fascynacja reklamą ma coś wspólnego z innym trendem - nie wiem jak się fachowo nazywa,
lecz mi przychodzi do głowy kameleonizacja przekazu promującego, podszywanie się pod treść właściwą albo przenoszenie go poza ramy wyznaczone "jinglami" oznajmiającymi blok reklamowy. Mam wrażenie, iż tak, jesteśmy gdyż coraz bardziej i bardziej wystawieni na działanie reklamy - następne granice zostają przekroczone, a my chcąc nie chcąc godzimy się na to. Przypadek przypomina mi nieco przesadne dotlenienie organizmu - czuję się jakby ktoś do atmosfery wmieszał za wiele tlenu. Robi mi się niedobrze,
lecz nie mogę przestać oddychać.



Telewizja puszcza więc Ogłoszenia Płatne, w teleturnieju pomiędzy rundami pokazywani są sponsorzy (i ich produkty), przed transmisją meczu zobaczymy trochę krótkich spotów. Po pogodzie przeleci nam przed oczyma kto ubrał prezenterkę.



W gazecie stosuje się inne chwyty. Na przykład całe strony wyglądające jak zwykły artykuł. Oto TeleTydzień i wywiad z panią Anną - jedną z bohaterek reklamy Tele2. Można aby pomyśleć - ot ktoś uznał iż warto ten wywiad przeprowadzić. Biorę do ręki Focus. Tam czytam o nowej ofercie Telekomunikacji - Livebox. Wszystko podane w szacie graficznej odpowiadającej sąsiednim stronom, na których jest obszerny artykuł o telefonii VoIP. Tylko w rogu, subtelnym drukiem stoi jak byk "Promocja", albo "Artykuł Sponsorowany". Przykłady można mnożyć.



Webmasterzy opanowali sztukę wklejania ogłoszeń w treść strony do perfekcji. Stare techniki (bannery, boczne bloki reklam) to już przeszłość. Teraz słowa główne z krótkim opisem zobaczymy wewnątrz artykułu, jako dodatkowy post w temacie na forum (zwykle nie pierwszy i nie ostatni), czasem jako ikonka bliźniaczo podobna do sąsiednich - prowadzących do dalszej części strony ( na przykład kategoria działu plików czy artykułów).



Przy okazji - zauważyliście iż w gazetach reklamy zachowują się jak Google AdSense? Czyli przy artykule o rynku VoIP zobaczymy całostronicową reklamę którejś z niedrogich telefonii. Przy tekście o włamaniach w NetWorldzie będzie promocyjna oferta sprzętowych firewalli. A w Przyjaciółce koniecznie biuro turystyczne tuż w okolicy pamiętnika z wakacji w Tunezji.



Radio także włącza się do gry - próbując przeniknąć z ujednoliconym plastycznie i dźwiękowo przekazem przez różne media. Shakira łamaną polszczyzną bełkoce "Nahlepskha muzyka" a po chwili pani Czubówna mówi "patrz to w telewizji"...



Nie mówię nawet o tak starych metodach jak 'spam' dookoła nas, w formie bannerów, nadruków, koszulek noszonych poprzez sportowców i tak dalej



Nowe chwyty



Coraz nowsze i bardziej bezczelne chwyty marketingowe pojawiają się po cichutku. Ostatnio mój ulubiony - przemycanie promocji przez zwtczajne opisy zdjęć w gazetach telewizyjnych (i pewnie nie tylko).



Czyli czytam sobie artykuł o nowych polskich filmach i jest w nim zdjęcie pani W...k. w okolicy fotografii zwyczajowo krótka notka w stylu:



"Panią Grażynę zobaczymy niedługo w filmie ..... Grażyna W...k dba o cerę i zdrowie stosując często preparat G... "



Dwie strony dalej na pół strony reklama owego preparatu. Następny krok do wniknięcia w nasze umysły.



Paradoks



Faktycznie, czuję się zmęczony tym wszystkim. Reklamodawcy zaczynają przeginać i ja (a wkrótce moi znajomi i bliscy których zanudzam tym tematem, a później ich znajomi) mam dość, robię się podejrzliwy w relacji do źródeł informacji (czy by nie są 'skażone'), unikam wszelkich promocji, omijam hostessy. Zmuszam się do zwrócenia większej uwagi wybierając wytwór (a reklama ma przecież mnie przekabacić do kupna czegoś bez zastanowienia, wbrew rozsądkowi; podsunąć mi coś tak, abym nie musiał się zastanawiać, uwolnić mnie od tego czasu wyboru).



Zastanawiam się czy pojawi się spółka, która zaoferuje nam kompleksowe usuwanie reklam z naszego życia. Może byłby to abonament, swego rodzaju haracz dla reklamodawców.



Paradoksalnie taka spółka musiałaby dotrzeć do klientów przez reklamę :).



"To ostatnia reklama jaką widzisz!" mógłby brzmieć ich slogan. I na taki chwyt chętnie bym się nabrał
  • Dodano:
  • Autor: