Co znaczy Kręcą "U Pana Boga za miedzą"
Słownik: Po "U Pana Boga za piecem" i "U Pana Boga w ogródku" przyszedł okres na "U Pana Boga za miedzą".
19 sierpnia filmowcy ponownie zawitają do Królowego Mostu. Dziś padnie tam pierwszy klaps do trzeciej, ostatniej części filmowej trylogii Jacka Bromsk
19 sierpnia filmowcy ponownie zawitają do Królowego Mostu. Dziś padnie tam pierwszy klaps do trzeciej, ostatniej części filmowej trylogii Jacka Bromsk
Definicja:
W "U Pana Boga za miedzą" oprócz znanych już nam bohaterów z obydwu części, a więc Księdza (Krzysztof Dzierma) i Komendanta (Andrzej Beja Zaborski), czy tych, których zapoznaliśmy w ogródku, a więc Mariana Cielęckiego (Wojtek Solarz), Jerzego Bociana (Emilian Kamiński) czy Struzikowej (Małgorzata Sadowska) pojawią się także nowi.
A będą to między innymi Amerykan vel Staś Niemotko (Grzegorz Heromiński) czy przebojowa Marina Chmiel (Agnieszka Kotlarska).
Oto krótka zapowiedź tego, co będzie efektem dwuipółmiesięcznych zdjęć filmowych:
Sielanka nigdy nie trwa wiecznie. Nad Królowym Mostem zbierają się ciemne chmury, a dzwon, który dotychczas harmonijnie odmierzał czas mieszkańców miasteczka, pewnego dnia zabrzmiał fałszywie. Ksiądz patrzy w niebo i pyta Najświętszą Panienkę, czy zło wyprze dobro, i czy zło tylko dobrem można zwyciężać.
Spokojne życie mieszkańców tego kąta Podlasia zakłócały tylko przybycia obcych. Czasem, obcy stawał się swoim, jak Marusia, Bocian czy Marian, czasem - obcy znikał, wygnany poprzez lokalną społeczność, która nie chciała burzenia swojego świata. Tak jest i tym wspólnie.
Marina - atrakcyjna, dojrzała i samotna instruktorka - przybywa do Królowego Mostu, aby zapoznać miejscową policję z tajnikami obsługi komputera. Wreszcie można wyciągnąć z szafy laptopa, którego przesłali z centrali, a który dotychczas spokojnie oczekiwał na swój los w sejfie. Zza wielkiej wody, w białym kabriolecie, przybywa Amerykanin, a tak faktycznie - Staś Niemotko, po 20 latach emigracji wracający na ojcowiznę. Niestety - miasteczko niby nic się nie zmieniło, ludzie ci sami, lecz z ojcowizny pozostały same zgliszcza.
A w czasie gdy w Królowym Moście zbliżają się wybory burmistrza. Od lat było tak samo, ten sam kandydat, który mógł liczyć na poparcie i proboszcza, i komendanta. lecz władza staje się modna i o fotelu burmistrza rozpoczyna marzyć inny kandydat - miejscowy przedsiębiorca, jakby nie patrzeć, człowiek sukcesu. Gość z Ameryki, bezrobotny, obyty w świecie, jest idealnym kandydatem na szefa sztabu wyborczego. W ten oto sposób podlaskie Macondo staje się podlaską "warszawką", miniaturą wielkiej sceny politycznej, na której wszystkie chwyty są dozwolone - ukryte kamery, stronnicze media i brak elementarnych zasad. Sprzymierzeńcami walki politycznej staje się banda Gruzina, tego samego, który 10 lat przedtem wygnany został z miasteczka poprzez Komendanta. Rozboje, haracze, zastraszanie stają się smutną codziennością mieszkańców Królowego Mostu.
lecz i w miasteczku tworzy się nowa armia: jest w niej Marian Cielęcki, zięć Komendanta, może nie orzeł, > lecz własne zasady ma; jest Bocian, co prawda aktualnie przykładny obywatel, > lecz jego wcześniejsza robota, w której znany był jako Czapla, dobrze przygotowała go na walkę z przestępczością, w szczególności zorganizowaną; jest nareszcie i Marina, która okazuje się biegła nie tylko w sztuce informatycznej, > lecz w pierwszej kolejności policyjnej.
Przed Proboszczem jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu. Czy dla przywrócenia spokoju w miasteczku zgodzi się na drastyczne rozwiązanie, które mało ma wspólnego z etyką chrześcijańską?
Autorem scenariusza i reżyserem filmu jest Jacek Bromski:
Studiował na ASP w Warszawie, UW (polonistyka) i PWSFTiT w Łodzi (reżyseria).
Jako samodzielny reżyser zadebiutował w 1984 roku filmem telewizyjnym "Ceremonia Pogrzebowa", za który dostał nagrodę za debiut na Festiwalu Polskich Videoów Fabularnych w Gdańsku w 1985 r. Dwa następne filmy Bromskiego to: sensacyjny "Zabij mnie glino" (Nagroda Ministra Kultury i Sztuki) i komedia romantyczna "Sztuka kochania" (uznana poprzez widzów za idealny video 1988 roku). W latach 1991-1993 wyreżyserował serial telewizyjny i filmy fabularne z cyklu "Kuchnia Polska" (serial wygrał plebiscyt telewidzów na najpopularniejszy video roku 1993). następne dwa filmy Bromskiego - "Dzieci i ryby" i "U Pana Boga za piecem" to nadzwyczajnie lubiane poprzez widzów komedie osadzone w nowej polskiej rzeczywistości. "U Pana Boga za piecem" dostał rekordową liczbę 7 nagród na Festiwalu Polskich videoów Fabularnych w Gdyni. "To ja, złodziej", obyczajowa, gorzka komedia o nastoletnich złodziejach samochodów to video, który z całego dorobku Jacka Bromskiego uzyskał największą liczbę nagród festiwalowych, między innymi
w 2001 roku dostał Grand Prix na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mar del Plata, jak również wyróżnienie jury katolickiego i nagrodę za scenariusz. Kilka miesięcy później dostał nagrodę na Wine Country video Festival w Kalifornii za scenariusz i reżyserię. Następny video - satyra polityczna "Kariera Nikosia Dyzmy" był jednym z największych przebojów kinowych 2002 roku. W 2005 roku wyreżyserował etiudę "I wie pan, co?", która wspólnie z 12 zrealizowanym poprzez innych polskich reżyserów stanowiła całość pod wspólnym tytułem "Solidarność, Solidarność" przygotowaną dla uczczenia wydarzeń sierpnia '80. W tym samym roku Bromski nakręcił w Chinach video "Kochankowie Roku Tygrysa".
W 2006 powrócił do Królowego Mostu i rozpoczął zdjęcia do kontynuacji przeboju "U Pana Boga za piecem". Druga część weszła na ekrany w 2007 roku pt. "U Pana Boga w ogródku".
Od 1988 roku wspólnie z Juliuszem Machulskim prowadzi Studio Filmowe "Zebra". Od 6 lat jest prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a od 2002 roku jest wiceprezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Autorów Filmowych.
A będą to między innymi Amerykan vel Staś Niemotko (Grzegorz Heromiński) czy przebojowa Marina Chmiel (Agnieszka Kotlarska).
Oto krótka zapowiedź tego, co będzie efektem dwuipółmiesięcznych zdjęć filmowych:
Sielanka nigdy nie trwa wiecznie. Nad Królowym Mostem zbierają się ciemne chmury, a dzwon, który dotychczas harmonijnie odmierzał czas mieszkańców miasteczka, pewnego dnia zabrzmiał fałszywie. Ksiądz patrzy w niebo i pyta Najświętszą Panienkę, czy zło wyprze dobro, i czy zło tylko dobrem można zwyciężać.
Spokojne życie mieszkańców tego kąta Podlasia zakłócały tylko przybycia obcych. Czasem, obcy stawał się swoim, jak Marusia, Bocian czy Marian, czasem - obcy znikał, wygnany poprzez lokalną społeczność, która nie chciała burzenia swojego świata. Tak jest i tym wspólnie.
Marina - atrakcyjna, dojrzała i samotna instruktorka - przybywa do Królowego Mostu, aby zapoznać miejscową policję z tajnikami obsługi komputera. Wreszcie można wyciągnąć z szafy laptopa, którego przesłali z centrali, a który dotychczas spokojnie oczekiwał na swój los w sejfie. Zza wielkiej wody, w białym kabriolecie, przybywa Amerykanin, a tak faktycznie - Staś Niemotko, po 20 latach emigracji wracający na ojcowiznę. Niestety - miasteczko niby nic się nie zmieniło, ludzie ci sami, lecz z ojcowizny pozostały same zgliszcza.
A w czasie gdy w Królowym Moście zbliżają się wybory burmistrza. Od lat było tak samo, ten sam kandydat, który mógł liczyć na poparcie i proboszcza, i komendanta. lecz władza staje się modna i o fotelu burmistrza rozpoczyna marzyć inny kandydat - miejscowy przedsiębiorca, jakby nie patrzeć, człowiek sukcesu. Gość z Ameryki, bezrobotny, obyty w świecie, jest idealnym kandydatem na szefa sztabu wyborczego. W ten oto sposób podlaskie Macondo staje się podlaską "warszawką", miniaturą wielkiej sceny politycznej, na której wszystkie chwyty są dozwolone - ukryte kamery, stronnicze media i brak elementarnych zasad. Sprzymierzeńcami walki politycznej staje się banda Gruzina, tego samego, który 10 lat przedtem wygnany został z miasteczka poprzez Komendanta. Rozboje, haracze, zastraszanie stają się smutną codziennością mieszkańców Królowego Mostu.
lecz i w miasteczku tworzy się nowa armia: jest w niej Marian Cielęcki, zięć Komendanta, może nie orzeł, > lecz własne zasady ma; jest Bocian, co prawda aktualnie przykładny obywatel, > lecz jego wcześniejsza robota, w której znany był jako Czapla, dobrze przygotowała go na walkę z przestępczością, w szczególności zorganizowaną; jest nareszcie i Marina, która okazuje się biegła nie tylko w sztuce informatycznej, > lecz w pierwszej kolejności policyjnej.
Przed Proboszczem jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu. Czy dla przywrócenia spokoju w miasteczku zgodzi się na drastyczne rozwiązanie, które mało ma wspólnego z etyką chrześcijańską?
Autorem scenariusza i reżyserem filmu jest Jacek Bromski:
Studiował na ASP w Warszawie, UW (polonistyka) i PWSFTiT w Łodzi (reżyseria).
Jako samodzielny reżyser zadebiutował w 1984 roku filmem telewizyjnym "Ceremonia Pogrzebowa", za który dostał nagrodę za debiut na Festiwalu Polskich Videoów Fabularnych w Gdańsku w 1985 r. Dwa następne filmy Bromskiego to: sensacyjny "Zabij mnie glino" (Nagroda Ministra Kultury i Sztuki) i komedia romantyczna "Sztuka kochania" (uznana poprzez widzów za idealny video 1988 roku). W latach 1991-1993 wyreżyserował serial telewizyjny i filmy fabularne z cyklu "Kuchnia Polska" (serial wygrał plebiscyt telewidzów na najpopularniejszy video roku 1993). następne dwa filmy Bromskiego - "Dzieci i ryby" i "U Pana Boga za piecem" to nadzwyczajnie lubiane poprzez widzów komedie osadzone w nowej polskiej rzeczywistości. "U Pana Boga za piecem" dostał rekordową liczbę 7 nagród na Festiwalu Polskich videoów Fabularnych w Gdyni. "To ja, złodziej", obyczajowa, gorzka komedia o nastoletnich złodziejach samochodów to video, który z całego dorobku Jacka Bromskiego uzyskał największą liczbę nagród festiwalowych, między innymi
w 2001 roku dostał Grand Prix na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mar del Plata, jak również wyróżnienie jury katolickiego i nagrodę za scenariusz. Kilka miesięcy później dostał nagrodę na Wine Country video Festival w Kalifornii za scenariusz i reżyserię. Następny video - satyra polityczna "Kariera Nikosia Dyzmy" był jednym z największych przebojów kinowych 2002 roku. W 2005 roku wyreżyserował etiudę "I wie pan, co?", która wspólnie z 12 zrealizowanym poprzez innych polskich reżyserów stanowiła całość pod wspólnym tytułem "Solidarność, Solidarność" przygotowaną dla uczczenia wydarzeń sierpnia '80. W tym samym roku Bromski nakręcił w Chinach video "Kochankowie Roku Tygrysa".
W 2006 powrócił do Królowego Mostu i rozpoczął zdjęcia do kontynuacji przeboju "U Pana Boga za piecem". Druga część weszła na ekrany w 2007 roku pt. "U Pana Boga w ogródku".
Od 1988 roku wspólnie z Juliuszem Machulskim prowadzi Studio Filmowe "Zebra". Od 6 lat jest prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a od 2002 roku jest wiceprezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Autorów Filmowych.