nowa liczbowa keno warto grać co to jest
Definicja: Zarząd Spółki uważa, iż to as, lecz to gracze zadecydują, jak będzie ona mocna słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Nowa gra liczbowa KENO: czy warto w to grać?

Słownik: Od kilkunastu dni we ciągle niewielkiej (w porównaniu z bukmacherską konkurencją) talii hazardowej Totalizatora Sportowego jest nowa karta: KENO. Zarząd Spółki uważa, iż to as, lecz to gracze zadecydują, jak będzie ona mocna.
Definicja: W materiałach reklamowych Zarząd Spółki pisze o KENO jako o nowej rozrywce liczbowej. Nie grze, tylko właśnie rozrywce. To jest o tyle dobre ustalenie, że korzenie popularności minutowego KENO tkwią w amerykańskich barach i pubach, w których ta gra liczbowa odniosła własne pierwsze sukcesy, a w których spędzanie czasu jest jak wiadomo rozrywką Amerykanów. Narodziła się podobnie jak u nas: jako klon KENO losowanego raz na dzień - ichniego Multi Lotka, z tym, iż amerykańskie KENO (Multi Lotek) miało od początku własne różne wersje ilości liczb, w głównym zbiorze liczb. W Stanach Zjednoczonych Ameryki gry liczbowe są organizowane poprzez spółki działające w jednym, albo kilku stanach, przez wzgląd na czym rozrzut ilości liczb w zbiorze w zależności od stanu wahał się od 80, do nawet tylko 60 liczb. Gdyż czekanie na losowany raz na dzień rezultat wielu graczom się dłużyło, praktyczni szefowie spółek hazardowych wymyślili wersję minutową - losowania elektroniczne, pokazywane na szczególnych ekranach rozwieszonych w widocznych miejscach barów i pubów. Rozrywka, czy także gra w KENO polegała na tym, iż pijąc piwo, albo drinka, obserwowało się wyniki losowań, pojawiające się na ekranie i próbowało przewidzieć następne, w oparciu o zapamiętane, albo zapisane, regularnie zwyczajnie na serwetkach, wyniki wcześniejszych losowań. Jak wiadomo są dwie szkoły typowania: jedna zaleca obstawiać liczby długo nie wylosowane, druga wręcz przeciwnie - liczby ostatnio regularnie wylosowywane. Spora częstotliwość losowań sprzyjała takim obserwacjom, czyli i obstawianiu w grze, a dodatkowo sprzyjała temu również atmosfera baru, albo pubu, towarzystwo, no i wypity alkohol. I to była prosta i efektywna recepta na efekt tej gry, właśnie w takiej opcji.

gdyż i do nas przenosi się zwyczaj barowego spędzania wolnego czasu, zaadaptowanie KENO minutowego jest wprawdzie nieoryginalnym, lecz niezłym pomysłem, autorstwa jeszcze poprzedniego, PiS-owskiego Zarządu Spółki. Nowemu Zarządowi pod egidą Platformy można jednak przyklasnąć, iż nie wycofał się z tego pomysłu tylko z tego powodu, tak jak to się dzieje w odniesieniu do innych pomysłów, na przykład projektów ustaw, w świecie polityki.

Jak się gra w ten nowy klon Multi Lotka? Praktycznie tak samo, jak w samego Multi Lotka, tyle, iż typujemy spośród tylko 70 liczb, a losowania są co 5 min., wobec czego na rezultat wystarczy te kilka min. poczekać w kolekturze. No i po kolejnych kilku minutach odebrać wygraną, niestety niższą, niż przy grze na tyle samo liczb i trafieniu spośród nich tyle samo jak w Multi Lotku. Jest tak na skutek mniejszej ilości liczb spośród tych, z których się typuje (70, a Multi Lotku 80) wobec czego prawdopodobieństwa (szanse) na wygraną są zdecydowanie większe, zatem i wysokość wygranych nie może być taka, jak w Multi Lotku. Te matematycznie większe szanse w KENO potwierdzają już pierwsze trafienia 10 liczb z 10 typowanych, również częstsze niż w Multi Lotku. Niestety nie dowiemy się w kolekturze jakie te szanse konkretnie są i o ile są większe niż w oryginale, > gdyż Totalizator tradycyjnie nie podaje takich informacji graczom (co najwyżej na specjalne żądanie), najwyraźniej uważając, iż gracze są za niemądry, aby coś z tego zrozumieć. > gdyż uważam, iż jest wręcz przeciwnie - kto chce może uzyskać tą, na bonus bardzo ciekawą informację, zaglądając do mojego serwisu internetowego (www.gnglotto.webpark.pl) i w "SUPLEMENTACH" klikając na jedną z dwóch tabel: prawdopodobieństw (szans) i wysokości wygranych w KENO, albo drugą jeszcze ciekawszą, w której zestawiłem prawdopodobieństwa (szanse) i wysokości wygranych dla Multi Lotka i obu jego klonów: Multi Lotka Plus i KENO - wspólnie 3 gier. W tej tabeli polecam szczególnej uwadze i radzę porównać, jakie są proporcje między szansami w poszczególnych grach, w poszczególnych rubrykach tabeli, a wysokościami wygranych. Sądzę, iż łatwo jest na przykład zauważyć, że gra w Plusa w porównaniu z Multi Lotkiem i KENO jest bardzo trudna i daje mało szans na efekt. Z kolei KENO w niektórych rubrykach ( na przykład przy trafieniu 9 liczb z 9 typowanych) prezentuje się znacząco atrakcyjniej od Multi Lotka, chociaż dla odmiany niezbyt atrakcyjnie, jeśli chcielibyśmy grać na mniejsze ilości liczb: od 4 w dół. W mojej ocenie szans i wysokości wygranych KENO jest jednak nieco bardziej atrakcyjne od Multi Lotka, co odkryją - jak myślę - również wszyscy gracze, z których wielu przerzuci się zapewne na tą grę, również na skutek jej niższej (2 złote) ceny. W tej beczce, może nie tyle miodu, co raczej tylko słodu jest również nieco dziegciu: nie warto traktować poważnie reklamowego chwytu organizatora gry, wg którego KENO jest grą dla pechowców z tego powodu, że nie trafienie żadnej liczby przy typowanych 10 - także jest płatne. Jak można sprawdzić w którejś wspomnianych już tabel, nie trafić żadnej liczby z 10 typowanych nie jest tak łatwo: szansa na tj. jak 1 do 39, a w najwyższym stopniu prawdopodobny rezultat to niepłatne trafienie 3 (szansa jak 1 do 3) albo również niepłatne 2 liczb (szansa jak 1 do 4). To taki paradoks rachunku prawdopodobieństwa, którego nieznajomość zakłada (trochę nieuczciwie) Totalizator, podpuszczając łatwowiernych graczy.
Do kategorii dziegciu trzeba także zaliczyć niewielką - przy tej częstotliwości gry - liczba losowań - tylko 20, na które można zagrać abonamentowo. Jak łatwo policzyć taki abonament nie obejmuje nawet pełnych 2 godz., w momencie których odbywają się 24 losowania. Moim zdaniem Totalizator powinien dać szansę również tym napaleńcom, którzy chcieliby sprawdzić własne szczęście również w znacząco dłuższych seriach, nawet do 100 losowań. Ograniczenie ilości losowań na które można zawrzeć zakłady z wyprzedzeniem do tylko 20, to zdecydowanie niekonsekwencja wobec idei gry.

jeśli ktoś z Was Szanowni Czytelnicy został jednak tym artykułem zachęcony do przerzucenia się z Multi Lotka na KENO to informuję, iż niestety, na razie nie to jest takie proste, > gdyż polityka wcześniejszych Zarządów Totalizatora w odniesieniu do sieci kolektur spowodowała, iż w tej sieci, jaka aktualnie jest, KENO ma niewielkie szanse na akceptację graczy. Walory KENO odkrywa się najlepiej - jak już pisałem - w barze albo pubie. W czasie gdy akurat w tych miejscach kolektur jak na lek, > gdyż wcześniejsze Zarządy przenosiły kolektury wszędzie, tylko nie tam: na stacje benzynowe, do supermarketów, sklepów, sklepików i kiosków osiedlowych, w których nie tylko dla KENO, lecz i innych gier liczbowych nie ma dobrej atmosfery, o czym już wielokrotnie pisałem. Oceniam, iż w 95 procentach obecna sieć kolektur nie daje nowej grze większych szans i aby nie zmarnować tych szans i gry trzeba dla niej budować praktycznie nową sieć, w nowych miejscach. Będzie więc na razie KENO grą w pierwszej kolejności sporych miast, w których o to najprościej, chyba, iż Zarząd Spółki skorzysta z mojego pomysłu uruchomienia własnej sieci kolektur z prawdziwego zdarzenia, odpowiednio sporych, odpowiednio zaopatrzonych i z faktycznie fachową obsługą. Proponowałem to poprzednim i obecnemu Zarządowi - jak na razie bez echa.

Z konieczności KENO weszło na razie do niewielu (podobno ok. 1000, a więc mniej więcej 10 proc.) kolektur, w najwyższym stopniu do tego się nadających, chociaż niezupełnie i nie do końca, co widzę w mojej rodzinnej Legnicy, w której ekrany KENO zawisły w pierwszej kolejności w supermarketach, w których kolektury zajmują odrębne boksy, co jest raptem pewnym ersatzem pożądanych warunków. Mimo to gracze testują już nową grę, tyle, iż zamiast siedzieć i obserwować wyniki losowań popijając piwo, zwyczajnie zawierają jeden - dwa zakłady na kilka - kilkanaście losowań i idą do domu. Dla leniwych to jest przykładem zawarcia kilku - kilkunastu zakładów na jedno losowanie, szanse są takie same w obu sytuacjach, a typowania (myślenia) i skreślania znacząco mniej. Przy zdecydowanie większych szansach w porównaniu z Multi Lotkiem, być może właśnie taka sposób spopularyzuje KENO. Jednak nie to jest dobra informacja dla Zarządu Spółki, > gdyż Totalizator nie zyska w ten sposób nowej, barowej i pubowej klienteli (na co liczył Zarząd Spółki), tylko stara, kolekturowa zamieni Multi Lotka na KENO, również na skutek niższej ceny, co nie wpłynie specjalnie na powiększenie obrotów.

No i na koniec jeszcze jedno: losowania KENO są elektroniczne, a więc nie ma jakichkolwiek maszyn losujących, bębnów i kul. Losuje komputer, który można (co najmniej teoretycznie) jakoś tam zaprogramować, na losowanie częściej, albo rzadziej ustalonych liczb. Mogą zatem gracze mieć wątpliwości co do uczciwego prowadzenia gry. Z drugiej strony ewentualna (> jeśli miałaby oczywiście miejsce) manipulacja rezultatami ze strony organizatora musi mieć przyczynę. W Multi Lotku taka hipotetyczna powód jest - manipulować rezultatami mógłby Totalizator niejako w odpowiedzi na grę pod statystykę ze strony części graczy, która to gra pod statystykę (> jeśli jest prowadzona dostatecznie masowo, może przy takiej, jaka jest, matematycznej konstrukcji Multi Lotka, pogarszać rezultat finansowy Spółki (z tej gry). W KENO z racji na częstotliwość losowań porządnej statystyki gracze nie są w stanie prowadzić, zatem znika również ewentualna powód i powód manipulacji rezultatami ze strony organizatora, chyba, iż ktoś z dostępem do komputera losującego znajdzie sposób wpływania na wyniki losowań i będzie to wykorzystywał, już indywidulanie, dla własnych potrzeb i korzyści. Oczywiście rozważam tą kwestię wyłącznie teoretycznie, jednak Totalizator powinien rozwiewać takie wątpliwości jak najwcześniej i jak najszerzej, chociażby na swojej witrynie internetowej, jak dotychczas jednak wręcz fatalnie prowadzonej. Widać, iż robią tą stronę zbiurokratyzowani urzędnicy a nie pasjonaci, czy zwyczajnie fachowcy. Jej wygląd kojarzy mi się z pełnym samozadowolenia lekceważącym machnięciem ręką poprzez szefa marketingu i reklamy p. Rembiszewskiego na fanaberie graczy. W czasie gdy mogłaby ta strona być autentyczną wizytówką i poważnym atutem dla marketingu i reklamy Spółki, (> jeśli u podstaw jej istnienia nie leżałaby (jak tj. aktualnie) konieczność odfajkowania tematu, ale chęć wyjścia naprzeciw rzeczywistym potrzebom i oczekiwaniom klienteli.
Krzysztof Płocharz
www.gnglotto.webpark.pl
gnglotto@wp.pl
  • Dodano:
  • Autor: