shrek czyli pierwsza polsce co to jest
Definicja: pamiętać postaram się Wam przedstawić poniżej słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Shrek 3 czyli pierwsza w Polsce recenzja filmu

Słownik: Jest godzina 02:33 a ja wróciłem z pierwszej w Polsce projekcji filmu Shrek 3. Czym zaskoczył mnie, co pokazał, co z niego wyniosłem i co warto pamiętać postaram się Wam przedstawić poniżej.
Definicja: Seans przedpremierowy na który się wybrałem rozpoczął się o godzinie 00:01. Jako iż pora późna, bilety drogie a w kolejkach tłumy szedłem na ten video z niemałymi nadziejami. Nadziejami obejrzenia czegoś wyjątkowego, zaskakującego, kontynuującego wcześniejsze dwie rewelacyjne części. Części które stały na faktycznie wysokim poziomie, nie tylko technicznym lecz i intelektualnym i merytorycznym. Pośród wielu gagów i humorów, Shrek i jego przyjaciele niejednokrotnie zaskakiwali nas różnymi morałami i mądrościami które każdy z widzów mógł wynieść z sali kinowej. Jest późno, ciemno a ja pisze recenzje, recenzje filmu który był pionierem tego typu twórczości i narzucając sobie wysoki poziom przyzwyczaił nas do czegoś dobrego.

lecz czy Shrek 3 jest dobry? Czy widzowie i fani wcześniejszych części wyniosą z niego cos miłego? Cos wartego zapamiętania, śmiesznego, błyskotliwego?
Czy tym wspólnie producenci Shreka zdołali nas czymś zaskoczyć?

Jako osobisty fan Shreka i jego gromady przyjaciół po 3 części Shreka jestem mocno zmieszany. Moje odczucia są dwustronne a ochota na zielonego ogra chyba przeszła.
W 3 części Shreka tytułowy ogr ma za zadanie stanąć na tronie. Po śmierci króla został on wyznaczony i poproszony o piastowanie tego zaszczytnego stanowiska. Poinformowano go jednak że jest jeszcze jeden młodzieniec który może objąć ta pozycje a którego krew jest równie królewska. To Artur, kuzyn Fiony, frajer i nieudacznik jak się o nim mówi w filmie.
> lecz czy frajer i nieudacznik? Tutaj cala sterta morałów, które powinny nas czegoś nauczyć.
O tym jednak dowiecie się już w kinie kiedy usiądziecie przed ogromnym ekranem.

fundamentalnym problemem który ujawnia się w Shreku to styl którym twórcy zielonego ogra zauroczyli nas w wcześniejszych częściach, zauroczyli postacią, pokazali bajkę która oprócz tego ze bawi i śmieszy również uczy. Uczy małych i sporych. Sposób ten niewątpliwie sprawił że publiczność pokochała obślizgłego stwora i chętnie oglądała go na swoich ekranach. Jednak czy to samo spotka nas gdy wybierzemy się na SHREK 3?
Mam duże obawy i przemyślenia po obejrzeniu tego filmu. video nie jest śmieszny i momentami nudny, sprawia wrażenie ze został nagrany na sile aby zatkać lukę pomysłów twórców serii Shrek. Jednak czy taka luka powstała? DreamWorks w tym roku zaskoczy nas kilkoma nowymi, faktycznie dobrze zapowiadającymi się bajkami, zrobionymi i napisanymi w podobny sposób jak przygody Fiony i jej zielonego męża. Jednak mimo to Shrek powstał by bawić i cieszyć, aby uczyć i umoralniać.
Niestety każda z tych cech nie udała się i gdy aby nie kilka zabawnych sytuacji które ratowały video zapewne wyszedłbym z sali przed końcem. Całość ta daje mi do zrozumienia iż video został nakręcony jako nie błyskotliwa kontynuacja przygód z wcześniejszych części, a która jako wytwór znany, dobrze się sprzeda.
Podsumowując. Shrek 3 to zbiór niewiele śmiesznego humoru i nudnej fabuły. Widz który spodziewał się dużej dawki humoru dostaje niewiele wymyślne przygody bohaterów okupionych scenariuszem napisanym jakby trochę na sile i dla zaspokojenia własnych finansów.
Shrek 3 już nie zaskakuje, sposób jego nakręcenia jest niewątpliwie powtórką tego co już widzieliśmy, sposób przedstawiania żartów jest identyczny jak w wcześniejszych częściach co pozwala z łatwością przewidzieć, które momenty będą śmieszne, a które nie. Niestety wyczekując ich, nie zauważamy aby któryś takowy był. Fabuła Shreka jest mocno naciągana, pomyśl obyty, humor nie śmieszny.
W skali 0/10 daje Shrekowi Trzeciemu 7/10. 6 za całość doznań i 1 dodatkowy za oczy Kota który dzięki swojej postawie wyrasta na prawdziwa gwiazdę. Niestety zastępując tym samym, Shreka.

Porównując. Tydzień temu wybrałem się na video Hostel 2. Zapowiadany mrożący krew w żyłach seans, okazał się jedna z lepszych komedii roku. Mimo mojej dużej niechęci do tego typu videoów, po dzisiejszym seansie zdecydowanie wybrałbym video z przed tygodnia. Mimo gatunku z którego Hostel 2 się wywodzi o sporo bardziej do mnie przemawia niż kontynuacja przygód śmiesznego ogra który w 3 części nie zadowolił mnie na tyle bym zapłacił za niego kilkanaście złotych. Kilkanaście złotych które chyba warto aby było wydąć na cos innego a reklamy Shreka wyrzucić jako wytwór mocno przebarwiony.
Na zakończenie chciałbym powiedzieć że DreamWorks chyba strzelili sobie repertualnego samobója. Samobója który na tle najnowszych zapowiedzi, bajek które zagoszczą na naszych ekranach jeszcze w tym roku, niepotrzebnego. Zaniżając poziom najnowszej części swojego firmowego produktu, pozostawili niesmak na całej serii, serii która była hitem i objawieniem ostatnich lat światowego kina.

  • Dodano:
  • Autor: