Co znaczy Matrix XIX wieku.
Słownik: Czy kojarzycie nazwisko Burger?
Definicja:
Czy kojarzycie nazwisko Burger? Jeżeli tak, to niechybnie jesteście fanami reklamówek telewizji muzycznej MTV, gdyż tym właśnie mr. Burger dotychczas się zajmował. Lecz wiadomo, reklamówki reklamówkami, a ambicje własną drogą.
Zaczęło się od filmu „Interview of the Assasin”, który zebrał w Stanach dobre recenzje. Podobno podobał się również publiczności, niech będzie i tak. Nie widziałem, nie będę się spierał. Przecież interesuje nas drugi pełnometrażowy video Pana Reżysera, a więc „Iluzjonista”.
Strasznie nie lubię streszczeń w recenzjach, więc sam także nie streszczę fabuły. Zresztą na co komu fabuła, która może sobie być i nieciekawa, lecz video i tak może porwać. No i fabuła „Iluzjonisty” porywa, w głębokie odmęty nudy i zalewa nas bałwanami ziewania (uważajcie, ziewanie jest zaraźliwe). A to dlatego, iż pomiędzy bohaterami brakuje napięcia. Nawet w scenach w których ewidentnie powinno pomiędzy nimi iskrzyć, ba, nawet płonąć. Niestety. Let’s see:
W tytułową postać wcielił się Edward Norton, (świetny aktor, wystarczy przypomnieć „Fight Club”, czy „American History X”) w tym filmie wypada dość blado. Jego gra bazuje głównie na marszczeniu się w czasie pokazów zadziwiającej magii. Wydaje mi się, iż otrzymał małe pole do popisu, aczkolwiek z drugiej strony w filmie „25 godz.” również miał stateczną rolę i wypadł idealnie. Elektryzował. Więc o co cho? Czemu w tej produkcji nie elektryzuje? Poprzez to marszczenie się ciągłe chyba. A może mam takie wrażenie, ponieważ okazało się, iż to za proste wyzwanie, ba jakiekolwiek. I wyszły ciepłe kluchy z Edwarda. Cóż... szkoda.
Z kolei Erica Biel, mhmmmm, jako Księżniczka Sophie zakochana w magiku wypadła całkiem nieźle. Na tyle, że uwierzyłem jej, iż ej, ona jest w tym filmie księżniczką. Taka krótka pochwała, lecz skoro przy arystokracji jestem, to Książe Pan Następca Tronu ( a więc Książe Leopold ) grany poprzez Rufus Sewell także nie jest taki niedobry. lecz dobry także niespecjalnie. Postać nie ma w sobie werwy. Zbyt niewiele w nim rozdarcia pomiędzy tym co chce dla siebie, a tym co dla ojczyzny, poprzez co zdaje się płaski. Cóż... szkoda.
Niekwestionowanym zwycięzcą plebiscytu na najlepszego aktora filmu „Iluzjonista” jest szef policji Uhlr, w tej roli Paul Giamatti, faktycznie bardzo przekonywująca postać. Podobna zresztą do samego Eisenheima, ( a więc wywodzący się z prostego ludu człowiek, wplątany w sprawy arystokracji. No i wypada o sporo lepiej. Jest taki jaki powinien być szef policji w Austrii: hardy, przebiegły i cwany na bonus.
Nie to jest tak końca niedobry video ( aczkolwiek końcówka rozczarowuje), jest porządnie nakręcony. lecz jakby to była przydługa robota domowa. Temat: Iluzja. I jak na ten temat, zdecydowanie zbyt wiele w nim dopowiedzeń. Widz jest dzieckiem, lecz prowadzonym za rączkę. Prosto do pointy. Wszystko to sztuczki, iluzje, ku rozrywce. Wszystko to zabawa. lecz tak się bawić, to żadna przyjemność
Zaczęło się od filmu „Interview of the Assasin”, który zebrał w Stanach dobre recenzje. Podobno podobał się również publiczności, niech będzie i tak. Nie widziałem, nie będę się spierał. Przecież interesuje nas drugi pełnometrażowy video Pana Reżysera, a więc „Iluzjonista”.
Strasznie nie lubię streszczeń w recenzjach, więc sam także nie streszczę fabuły. Zresztą na co komu fabuła, która może sobie być i nieciekawa, lecz video i tak może porwać. No i fabuła „Iluzjonisty” porywa, w głębokie odmęty nudy i zalewa nas bałwanami ziewania (uważajcie, ziewanie jest zaraźliwe). A to dlatego, iż pomiędzy bohaterami brakuje napięcia. Nawet w scenach w których ewidentnie powinno pomiędzy nimi iskrzyć, ba, nawet płonąć. Niestety. Let’s see:
W tytułową postać wcielił się Edward Norton, (świetny aktor, wystarczy przypomnieć „Fight Club”, czy „American History X”) w tym filmie wypada dość blado. Jego gra bazuje głównie na marszczeniu się w czasie pokazów zadziwiającej magii. Wydaje mi się, iż otrzymał małe pole do popisu, aczkolwiek z drugiej strony w filmie „25 godz.” również miał stateczną rolę i wypadł idealnie. Elektryzował. Więc o co cho? Czemu w tej produkcji nie elektryzuje? Poprzez to marszczenie się ciągłe chyba. A może mam takie wrażenie, ponieważ okazało się, iż to za proste wyzwanie, ba jakiekolwiek. I wyszły ciepłe kluchy z Edwarda. Cóż... szkoda.
Z kolei Erica Biel, mhmmmm, jako Księżniczka Sophie zakochana w magiku wypadła całkiem nieźle. Na tyle, że uwierzyłem jej, iż ej, ona jest w tym filmie księżniczką. Taka krótka pochwała, lecz skoro przy arystokracji jestem, to Książe Pan Następca Tronu ( a więc Książe Leopold ) grany poprzez Rufus Sewell także nie jest taki niedobry. lecz dobry także niespecjalnie. Postać nie ma w sobie werwy. Zbyt niewiele w nim rozdarcia pomiędzy tym co chce dla siebie, a tym co dla ojczyzny, poprzez co zdaje się płaski. Cóż... szkoda.
Niekwestionowanym zwycięzcą plebiscytu na najlepszego aktora filmu „Iluzjonista” jest szef policji Uhlr, w tej roli Paul Giamatti, faktycznie bardzo przekonywująca postać. Podobna zresztą do samego Eisenheima, ( a więc wywodzący się z prostego ludu człowiek, wplątany w sprawy arystokracji. No i wypada o sporo lepiej. Jest taki jaki powinien być szef policji w Austrii: hardy, przebiegły i cwany na bonus.
Nie to jest tak końca niedobry video ( aczkolwiek końcówka rozczarowuje), jest porządnie nakręcony. lecz jakby to była przydługa robota domowa. Temat: Iluzja. I jak na ten temat, zdecydowanie zbyt wiele w nim dopowiedzeń. Widz jest dzieckiem, lecz prowadzonym za rączkę. Prosto do pointy. Wszystko to sztuczki, iluzje, ku rozrywce. Wszystko to zabawa. lecz tak się bawić, to żadna przyjemność