Definicja:
Słoneczko już zaszło na niebie,
Schowało się w objęcia nocy.
Gdzieś tam w oddali słychać kołysanie drzew
I cichy szelest nocy.
Po cichutku na paluszkach
Skradam się do Twego uszka...
Chcę poszeptać Ci melodię,
Chcę byś poczuł w sercu ogień.
Ta cudowna noc jest dla Nas
Leżymy objęci kabelkami
Pieszcząc się czule -słówkami.
Jestem niewolnikiem ciemności
Lecz uwalniam swe myśli
I otwieram drzwi do serca bram
Ty zamieszkałeś nocą
W jednym z pokoi mojej duszy...
dałam Ci zachód słońca abyś zakończył Twój dzień,
i chłodny podmuch wiatru,abyś odpoczął-czekałam ...
Nie przyszedłeś
To mnie zraniło.
Schowało się w objęcia nocy.
Gdzieś tam w oddali słychać kołysanie drzew
I cichy szelest nocy.
Po cichutku na paluszkach
Skradam się do Twego uszka...
Chcę poszeptać Ci melodię,
Chcę byś poczuł w sercu ogień.
Ta cudowna noc jest dla Nas
Leżymy objęci kabelkami
Pieszcząc się czule -słówkami.
Jestem niewolnikiem ciemności
Lecz uwalniam swe myśli
I otwieram drzwi do serca bram
Ty zamieszkałeś nocą
W jednym z pokoi mojej duszy...
dałam Ci zachód słońca abyś zakończył Twój dzień,
i chłodny podmuch wiatru,abyś odpoczął-czekałam ...
Nie przyszedłeś
To mnie zraniło.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Słoneczko już zaszło na niebie, Schowało się w objęcia nocy.