Definicja:
Chude lasu piękności, słodycze
kwieciem usłanego pola,
tunele białe,
ogołocone lodem z zieleni.
Lecz ten pejzaż najpiękniejszy,
najpiękniejsze z pól i lasów
wciąż nieprzemierzone.
Twarzy Twej rzeźbę,
każde załamanie, czasem żłobione
palce me pamiętają.
Lecz, Twarz ta najpiękniejsza
wciąż nie zobaczona.
I słowa, co drżenie, w ciemnej
chwili długiej sprawiają.
Źrenice rozszerzają.
A te słowa, słowa najpiękniejsze
niewypowiedziane.
kwieciem usłanego pola,
tunele białe,
ogołocone lodem z zieleni.
Lecz ten pejzaż najpiękniejszy,
najpiękniejsze z pól i lasów
wciąż nieprzemierzone.
Twarzy Twej rzeźbę,
każde załamanie, czasem żłobione
palce me pamiętają.
Lecz, Twarz ta najpiękniejsza
wciąż nie zobaczona.
I słowa, co drżenie, w ciemnej
chwili długiej sprawiają.
Źrenice rozszerzają.
A te słowa, słowa najpiękniejsze
niewypowiedziane.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Chude lasu piękności, słodycze kwieciem usłanego pola.