Definicja:
Na miedzy pomiędzy dwiema łąkami
w blasku ostatnich ostrych promieni słonecznych
Wierzba ku ziemi schyla się bokami
Rozpłatana pioruna mieczem obosiecznym.
Nigdy już bazi Twoich wiosną nie zobaczę
uschnięta refleksjo wichury minionej.
Kilka siedzących wron na gałęziach kracze
nie widzę jednak wśród nich żadnej wzruszonej.
Złamana wierzbo samotnie stojąca koło topoli
Ty już nie cierpisz Twe soki uleciały,
nie powiesz mi jak drzewo śmierć odczuwa, czy boli,
czy inne obok stojące stratę Ciebie opłakiwały.
A może zapłakał zając siedzący gdzieś w roli?
Nigdy nie dowiem się jak przyjaciółki Cię żegnały.
w blasku ostatnich ostrych promieni słonecznych
Wierzba ku ziemi schyla się bokami
Rozpłatana pioruna mieczem obosiecznym.
Nigdy już bazi Twoich wiosną nie zobaczę
uschnięta refleksjo wichury minionej.
Kilka siedzących wron na gałęziach kracze
nie widzę jednak wśród nich żadnej wzruszonej.
Złamana wierzbo samotnie stojąca koło topoli
Ty już nie cierpisz Twe soki uleciały,
nie powiesz mi jak drzewo śmierć odczuwa, czy boli,
czy inne obok stojące stratę Ciebie opłakiwały.
A może zapłakał zając siedzący gdzieś w roli?
Nigdy nie dowiem się jak przyjaciółki Cię żegnały.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Na miedzy pomiędzy dwiema łąkami w blasku ostatnich ostrych.