Definicja:
Chodź tam, gdzie wiatr już
drży,
od emocji.
Wwiewa się we twarz, całą swą tajemnicą
Księżyc oświetla myśli
Ścieżek dalszych w nieznane
Szybciej chcących się zgłebiać z każdym krokiem
Omiatając nieuspokojoną,
Stoickość świata osiadłego mrokiem.
Asfalt perli się złoto od latarni,
a rześkie powietrze ogłusza
tajemnicą swą.
nogi? One dalej biegną
Aby umysł dogonić, stawiający niestworzone cele.
Pełnia doznań
W tej intrygującej niby-
pustce, rozgłaszanej przez echo kroków.
Ono jakby nieskrępowane
ucieka w górę. Do gwiazd
Tu wersy szaleją
A ciała w biegu się grzeją
Próbując dotknąć wszelkich
Tajemnic, wartych skosztowania
i doznań wartych tajemnicy.
Bądź - i żyj tym!
Tego ja nie powiem, bo i
..z tysiąca wersów się nie dowiesz
Bądź i żyj tym - trać więzy z życiem
dla obrazów tętniących wiecznością.
Po blasku od blach odbitym
Wzrok nasz w górę wędruje,
Tam, gdzie czas się wstrzymuje
bo my tam zastygliśmy, chcąc tego...
Księżyc fioletem obdarza niebo,
Z pustki powoli ujawniają się gwiazdy.
W tym pochłania się zakątek myśli każdych
ludzi
Także nas dwoje, na wzgórzu
Otoczonych już zewsząd Tajemnicą Nocy
mając ją wreszcie jak na dłoni, i
trzymając się za nie nawzajem, i tajemnice dane sobie.
Popatrzyliśmy w swoje oczy,
Czekając
Które z nas pierwsze ustami drugie, zaskoczy.
drży,
od emocji.
Wwiewa się we twarz, całą swą tajemnicą
Księżyc oświetla myśli
Ścieżek dalszych w nieznane
Szybciej chcących się zgłebiać z każdym krokiem
Omiatając nieuspokojoną,
Stoickość świata osiadłego mrokiem.
Asfalt perli się złoto od latarni,
a rześkie powietrze ogłusza
tajemnicą swą.
nogi? One dalej biegną
Aby umysł dogonić, stawiający niestworzone cele.
Pełnia doznań
W tej intrygującej niby-
pustce, rozgłaszanej przez echo kroków.
Ono jakby nieskrępowane
ucieka w górę. Do gwiazd
Tu wersy szaleją
A ciała w biegu się grzeją
Próbując dotknąć wszelkich
Tajemnic, wartych skosztowania
i doznań wartych tajemnicy.
Bądź - i żyj tym!
Tego ja nie powiem, bo i
..z tysiąca wersów się nie dowiesz
Bądź i żyj tym - trać więzy z życiem
dla obrazów tętniących wiecznością.
Po blasku od blach odbitym
Wzrok nasz w górę wędruje,
Tam, gdzie czas się wstrzymuje
bo my tam zastygliśmy, chcąc tego...
Księżyc fioletem obdarza niebo,
Z pustki powoli ujawniają się gwiazdy.
W tym pochłania się zakątek myśli każdych
ludzi
Także nas dwoje, na wzgórzu
Otoczonych już zewsząd Tajemnicą Nocy
mając ją wreszcie jak na dłoni, i
trzymając się za nie nawzajem, i tajemnice dane sobie.
Popatrzyliśmy w swoje oczy,
Czekając
Które z nas pierwsze ustami drugie, zaskoczy.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Chodź tam, gdzie wiatr już drży, od emocji. Wwiewa się we.