Definicja:
to już koniec powtarza w duszy
te same słowa znane od lat
kolejny dzień jeszcze raz
próbuje powstać po burzy
nie wspomni już wiecej
zdań jadem syconych
to przecież jej wina
kochała szalenie
obietnice składane przed obliczem
podpuchnietych oczu
warg przegryzionych
nie będzie juz więcej łez wylanych
nie będzie płakać do księżyca
dawnego z przyjaciół zakochanej pary
dzisiaj już tylko na niebie świeci
by przypominać o latach niebytu
nie kocha już - sobie wmawia
probuje zapomnieć melodię słów
one wciąż grają (budują uczucie)
nie kocha już - sama w to nie wierzy
te same słowa znane od lat
kolejny dzień jeszcze raz
próbuje powstać po burzy
nie wspomni już wiecej
zdań jadem syconych
to przecież jej wina
kochała szalenie
obietnice składane przed obliczem
podpuchnietych oczu
warg przegryzionych
nie będzie juz więcej łez wylanych
nie będzie płakać do księżyca
dawnego z przyjaciół zakochanej pary
dzisiaj już tylko na niebie świeci
by przypominać o latach niebytu
nie kocha już - sobie wmawia
probuje zapomnieć melodię słów
one wciąż grają (budują uczucie)
nie kocha już - sama w to nie wierzy
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: to już koniec powtarza w duszy te same słowa znane od lat.