Definicja:
Spiczaste mroczne kolumny doryckie
ukryte w ziemi jak larwy robactwa
na hasło przepoczwarzą się i wystrzelą w słońce
jak potwory huczące z warkoczem
znaczącym swój szlak nadniebny.
Czuwające naziemne nietoperze
wzbudzą alarmowe trąby świętojańskie.
Wtedy czas nasz, już wyznaczony,
bezdusznie będzie liczył minuty.
Pod nieboskłon wzbiją się nasi rycerze skrzydlaci,
przeczesując czystość błękitu nadaremnie.
Wielu ujrzy w górze linię śmierci
jak najnieuchronniejszą wróżbę.
Na miasta spadnie ostateczny ogień tysiąca słońc.
Śmierć, unicestwienie i narodziny w jednej chwili błysną ...
ukryte w ziemi jak larwy robactwa
na hasło przepoczwarzą się i wystrzelą w słońce
jak potwory huczące z warkoczem
znaczącym swój szlak nadniebny.
Czuwające naziemne nietoperze
wzbudzą alarmowe trąby świętojańskie.
Wtedy czas nasz, już wyznaczony,
bezdusznie będzie liczył minuty.
Pod nieboskłon wzbiją się nasi rycerze skrzydlaci,
przeczesując czystość błękitu nadaremnie.
Wielu ujrzy w górze linię śmierci
jak najnieuchronniejszą wróżbę.
Na miasta spadnie ostateczny ogień tysiąca słońc.
Śmierć, unicestwienie i narodziny w jednej chwili błysną ...
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Spiczaste mroczne kolumny doryckie ukryte w ziemi jak larwy.