Definicja:
sen o mojej głupocie
sen o daremnym dążeniu
do bycia człowiekiem drogi
szukającym ścieżki mądrości
nieocenionej
stał się koszmarem
przestraszył mnie śmiertelnie
przez moment myślałam
że mój świat się zawali
przytłoczy swoją niepoznawalnością
swoim ogromem treści
którą trawią filozofowie i teolodzy
budzę się i otwieram oczy
przychodzą wciąż do mnie nieproszeni goście
myśli natrętne które wypraszam
smutki które pocieszam
zwątpienia którym przywracam wiarę
na nowo
wraca do mnie nadzieja
mam nauczyciela który wciąż mnie nakłania
do bycia interpretatorem życia
budzi świadomość
powtarza że trzeba rozwinąć skrzydła
i wciąż wzlatywać
sen o daremnym dążeniu
do bycia człowiekiem drogi
szukającym ścieżki mądrości
nieocenionej
stał się koszmarem
przestraszył mnie śmiertelnie
przez moment myślałam
że mój świat się zawali
przytłoczy swoją niepoznawalnością
swoim ogromem treści
którą trawią filozofowie i teolodzy
budzę się i otwieram oczy
przychodzą wciąż do mnie nieproszeni goście
myśli natrętne które wypraszam
smutki które pocieszam
zwątpienia którym przywracam wiarę
na nowo
wraca do mnie nadzieja
mam nauczyciela który wciąż mnie nakłania
do bycia interpretatorem życia
budzi świadomość
powtarza że trzeba rozwinąć skrzydła
i wciąż wzlatywać
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: sen o mojej głupocie sen o daremnym dążeniu do bycia.