Definicja:
Rozmyślania nad czasem
Przechadzam się wzdłuż rzeki,
obserwując szybki bieg czasu.
Woda i czas.
A gdzie jest teraźniejszość?.
Nie ma teraźniejszości.
Teraźniejszość minęła.
Praktycznie nigdy jej nie było.
Myślimy o tym, co ma być,
myślimy o tym, co było.
Lecz nie myślimy, co jest teraz.
A nawet, gdy pomyślimy o tym,
co jest teraz?.
To czas już minął.
Teraźniejszość nie istnieje.
Tykający zegar wskazuje godzinę.
Jest godzina osiemnasta.
Lecz nie ma tej godziny.
Godzina ta była.
I godzina ta będzie.
A czas jak woda nieubłagalnie,
biegnie do przodu
Artur Konopka
12.07.2005rok.
Przechadzam się wzdłuż rzeki,
obserwując szybki bieg czasu.
Woda i czas.
A gdzie jest teraźniejszość?.
Nie ma teraźniejszości.
Teraźniejszość minęła.
Praktycznie nigdy jej nie było.
Myślimy o tym, co ma być,
myślimy o tym, co było.
Lecz nie myślimy, co jest teraz.
A nawet, gdy pomyślimy o tym,
co jest teraz?.
To czas już minął.
Teraźniejszość nie istnieje.
Tykający zegar wskazuje godzinę.
Jest godzina osiemnasta.
Lecz nie ma tej godziny.
Godzina ta była.
I godzina ta będzie.
A czas jak woda nieubłagalnie,
biegnie do przodu
Artur Konopka
12.07.2005rok.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Rozmyślania nad czasem Przechadzam się wzdłuż rzeki.