Definicja:
Pod okrągłą tarczą pełnego księżyca
stanęłam pewnej nocy...
Czas nieobeny , nieobecni jesteśmy my dwoje
zamyśleni gdzieś w swoich światach...
A ja snuję się między brzegiem snu a dnia
zakochana coraz bardziej...
Wtulona w prześcieradła z marzeń
z poduszką myśli o szczęściu...
Miłość to podstępna sztuka kochania
zapłacimy za szczęście jeśli jej nie docenimy...
a Ty... tak zwyczajnie...
ubrałeś mnie w słowa pełne czułości
pragnień ukryłeś znaczenia...
*C*
Napisany 2007.08.18
stanęłam pewnej nocy...
Czas nieobeny , nieobecni jesteśmy my dwoje
zamyśleni gdzieś w swoich światach...
A ja snuję się między brzegiem snu a dnia
zakochana coraz bardziej...
Wtulona w prześcieradła z marzeń
z poduszką myśli o szczęściu...
Miłość to podstępna sztuka kochania
zapłacimy za szczęście jeśli jej nie docenimy...
a Ty... tak zwyczajnie...
ubrałeś mnie w słowa pełne czułości
pragnień ukryłeś znaczenia...
*C*
Napisany 2007.08.18
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Pod okrągłą tarczą pełnego księżyca stanęłam pewnej nocy.