Definicja: A jednak zabłądziłem, to nie była ta droga,
Kogo mam za to winić, Ją? Siebie? Boga?
Nie, Bóg ani Ona w niczym nie zawinili,
To nie Oni wędrowali, Oni tylko patrzyli.

Teraz tułaczka po czarnym lesie mnie czeka,
Może ktoś jeszcze wypatruje mnie z daleka.
Mam nadzieje ze ktoś stoi na skraju lasu,
Ktoś kto tam stał od bardzo długiego czasu.

Mam nadal nadzieje że to Ona, piękna dama,
Ona, taka blada, szczupła w czerń przyodziana.
Ona zawsze na mnie czekała, jej jestem przeznaczony,
Znajdę Ją, wtulę się w ramiona, tułaczką zmęczony.

Gdzie jesteś? Ty której każdy jest przeznaczony,
Gdzie jesteś? gdzie biją Twoje czarne dzwony?
Gdzie jesteś? Ty która mnie zawsze Kochałaś,
Gdzie jesteś? Przecież przed chwilą tu stałaś…