Definicja:
Wstałem z łóżka, codziennością wiedziony,
Poduszka niezrozumiale jest mokra.
Ubrałem się, wyszedłem w znajome mi strony.
Na ulicy Ci sami ludzie przez te same okna.
Umieszczony jak tryb, w maszynie życia,
Przez konstruktora wszystko zaprogramowane.
Chce zniknąć, chce uciec od takiego „bycia”,
Ale jeśli jeden tryb stanie - wszystko zrujnowane.
Podjąłem ryzyko, ruszyłem w nieznaną stronę,
Wstałem, poduszka nadal jest mokra,
Jest mokra z przyczyny teraz już wiadomej,
To łzy. A na drodze nie te same okna.
Rozglądam się i widzę w oddali gdzieś Ciebie,
Idę wiec wiedziony nowym już uczuciem,
Odwrócona do mnie plecami, spojrzałaś za siebie,
Zaczynasz prace w maszynie zwanej życiem.
I znowu wracam do pokoju swego, łzy ocieram,
Kładę się zmęczony na poduszkę moją,
Poduszkę mokrą w nowy strój ubieram,
Ranek - podnoszę głowę nad poduszką mokrą.
Poduszka niezrozumiale jest mokra.
Ubrałem się, wyszedłem w znajome mi strony.
Na ulicy Ci sami ludzie przez te same okna.
Umieszczony jak tryb, w maszynie życia,
Przez konstruktora wszystko zaprogramowane.
Chce zniknąć, chce uciec od takiego „bycia”,
Ale jeśli jeden tryb stanie - wszystko zrujnowane.
Podjąłem ryzyko, ruszyłem w nieznaną stronę,
Wstałem, poduszka nadal jest mokra,
Jest mokra z przyczyny teraz już wiadomej,
To łzy. A na drodze nie te same okna.
Rozglądam się i widzę w oddali gdzieś Ciebie,
Idę wiec wiedziony nowym już uczuciem,
Odwrócona do mnie plecami, spojrzałaś za siebie,
Zaczynasz prace w maszynie zwanej życiem.
I znowu wracam do pokoju swego, łzy ocieram,
Kładę się zmęczony na poduszkę moją,
Poduszkę mokrą w nowy strój ubieram,
Ranek - podnoszę głowę nad poduszką mokrą.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Wstałem z łóżka, codziennością wiedziony, Poduszka.