Definicja:
Stare topole posępnie zwieszają swe myśli
czekając na wiatru poryw...
ostatnie tchnienie jesiennych nadziei
I są gdy nie czekają zimową porą
okute soplem odrętwienia usypiają swe myśli zdrętwiałe
o poranku pełnym nadziei ukrytej w rosie na trawie
i pianiu koguta wznoszącego słońce
Bo gdy drwal riposty ciętym ostrzem
skróci żywot osłupiałym tchnieniom
pozostanie tylko jedna myśli zguba
o młodości co rozwiana wichru burzą
rozsypała się garściami grochu po
pustkowiu niepamięci
czekając na wiatru poryw...
ostatnie tchnienie jesiennych nadziei
I są gdy nie czekają zimową porą
okute soplem odrętwienia usypiają swe myśli zdrętwiałe
o poranku pełnym nadziei ukrytej w rosie na trawie
i pianiu koguta wznoszącego słońce
Bo gdy drwal riposty ciętym ostrzem
skróci żywot osłupiałym tchnieniom
pozostanie tylko jedna myśli zguba
o młodości co rozwiana wichru burzą
rozsypała się garściami grochu po
pustkowiu niepamięci
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Stare topole posępnie zwieszają swe myśli czekając na.