Definicja:
Cóż ja mogę?
Cóż ja mogę? Namalować obraz świtu,
Wiewem subtelnym przegonić chmury ciemne,
Usadowić Słońce w loży zenitu,
Opuścić czerpak w głąb studni bezdennej...
Chwytać promienie w sidła dłoni,
Wznieść jakoby łuk triumfalny - barwną tęczę,
Słońce aż po horyzont odległy gonić,
Zapuścić się w mgliste, górskie przełęcze...
Ujrzeć gwiazdy na przestworzach możliwości,
Stąpać po róż płatkach gościńcem miłości,
W cierniowych kolców klatce się uwięzić...
Zerwać tak dawno już przeze mnie zerwany
Z Drzewa Żywota owoc zakazany
I na bezowocnej zawisnąć gałęzi...
Cóż ja mogę? Namalować obraz świtu,
Wiewem subtelnym przegonić chmury ciemne,
Usadowić Słońce w loży zenitu,
Opuścić czerpak w głąb studni bezdennej...
Chwytać promienie w sidła dłoni,
Wznieść jakoby łuk triumfalny - barwną tęczę,
Słońce aż po horyzont odległy gonić,
Zapuścić się w mgliste, górskie przełęcze...
Ujrzeć gwiazdy na przestworzach możliwości,
Stąpać po róż płatkach gościńcem miłości,
W cierniowych kolców klatce się uwięzić...
Zerwać tak dawno już przeze mnie zerwany
Z Drzewa Żywota owoc zakazany
I na bezowocnej zawisnąć gałęzi...
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Cóż ja mogę? Cóż ja mogę? Namalować obraz świtu, Wiewem.