Definicja:
Zakładam czapkę i wychodzę na powietrze...
Moje płuca napełnia cudowna woń
Tak, Wiosna idzie - myślę
Przechadzając się po ogrodzie
widzę jak wszystko zaczyna rosnąć
mały tulipan puszcza listka
wychodzi na świat
rodzi się
Słychać w oddali śpiew ptaków
Cudowne brzmienie
Na ulicy widzę spacerującą parę
Im też wiosna się przypasowała
Za rękę się trzymając
Oddalają się ode mnie
Znów zostałam sama...
Czy to źle?
Ależ skąd...
tylko w takiej chwili potrafie logicznie myśleć
Dąże do parku...tam były kiedyś takie piękne ławeczki
Teraz zostały połamane deski
No cóż...czas je zniszczył
Szkoda że czas czasem nie niszczy wspomnień
Tak bym chciała czasem zapomnieć
Iść dalej bez zbędnych wspomnień
tylko tak się nie da.
..nie da....
Moje płuca napełnia cudowna woń
Tak, Wiosna idzie - myślę
Przechadzając się po ogrodzie
widzę jak wszystko zaczyna rosnąć
mały tulipan puszcza listka
wychodzi na świat
rodzi się
Słychać w oddali śpiew ptaków
Cudowne brzmienie
Na ulicy widzę spacerującą parę
Im też wiosna się przypasowała
Za rękę się trzymając
Oddalają się ode mnie
Znów zostałam sama...
Czy to źle?
Ależ skąd...
tylko w takiej chwili potrafie logicznie myśleć
Dąże do parku...tam były kiedyś takie piękne ławeczki
Teraz zostały połamane deski
No cóż...czas je zniszczył
Szkoda że czas czasem nie niszczy wspomnień
Tak bym chciała czasem zapomnieć
Iść dalej bez zbędnych wspomnień
tylko tak się nie da.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Zakładam czapkę i wychodzę na powietrze... Moje płuca.