Definicja:
Nie ma to jak leżeć na zielonej łące i patrzeć w chmury..
Jedne kłębiaste, jak kawał cukrowej waty,
inne pierzaste, jak strzępy piór mewy
opadające na gładką powierzchnię jeziora...
Lecz co to za chmura dziwna płynie w oddali?
Zjawia się nieoczekiwanie, a wyglądem przypomina..
wielki granatowy worek... ale zawartość jego trudno odgadnąć.
Czy się okaże Puszką Pandory i burzę nam ześle, grzmoty i pioruny,
czy Rogiem Obfitości przynosząc zbawienny deszczyk...?
Czas pokaże.
Nam pozostaje czekać,
lecz by oczekiwanie to przyjemniejszym było
proponuję trochę pomarzyć...
By z waty powstał książe na białym koniu,
a pióra mewy w gwiazdy złociste się zmieniły..
Resztę pozostawiam waszej wyobraźni.
Teraz idę szukać własnej łąki, waty i księcia.
..
Jedne kłębiaste, jak kawał cukrowej waty,
inne pierzaste, jak strzępy piór mewy
opadające na gładką powierzchnię jeziora...
Lecz co to za chmura dziwna płynie w oddali?
Zjawia się nieoczekiwanie, a wyglądem przypomina..
wielki granatowy worek... ale zawartość jego trudno odgadnąć.
Czy się okaże Puszką Pandory i burzę nam ześle, grzmoty i pioruny,
czy Rogiem Obfitości przynosząc zbawienny deszczyk...?
Czas pokaże.
Nam pozostaje czekać,
lecz by oczekiwanie to przyjemniejszym było
proponuję trochę pomarzyć...
By z waty powstał książe na białym koniu,
a pióra mewy w gwiazdy złociste się zmieniły..
Resztę pozostawiam waszej wyobraźni.
Teraz idę szukać własnej łąki, waty i księcia.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Nie ma to jak leżeć na zielonej łące i patrzeć w chmury.