Definicja:
Na byt, lub niebyt skazane
Drogi ślepego, jak inne, serca,
Które dotykiem, niczym innym,
Wybiera szlak w ciernistym gąszczu marzeń.
A gdy milczy czaszka,
Zęby czasem szczękają,
Gdy czekają
Na szelest, szemranie
W muszelce z oceanu.
Jak tu żyć,
Gdy się umarło tyle razy?
Tęskno mi, choć tak dziwnie
Wygląda tunel,
Z rzadka przez ważkę oświetlany.
Nigdy jednak nie potępiony,
Linijką niezmierzony,
Pośrodku zdania pytającego
Czuwa, patrzy, cierpi, płacze
Nie do zabicia
Uśmiech pełen nadziei.
Drogi ślepego, jak inne, serca,
Które dotykiem, niczym innym,
Wybiera szlak w ciernistym gąszczu marzeń.
A gdy milczy czaszka,
Zęby czasem szczękają,
Gdy czekają
Na szelest, szemranie
W muszelce z oceanu.
Jak tu żyć,
Gdy się umarło tyle razy?
Tęskno mi, choć tak dziwnie
Wygląda tunel,
Z rzadka przez ważkę oświetlany.
Nigdy jednak nie potępiony,
Linijką niezmierzony,
Pośrodku zdania pytającego
Czuwa, patrzy, cierpi, płacze
Nie do zabicia
Uśmiech pełen nadziei.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Na byt, lub niebyt skazane Drogi ślepego, jak inne, serca.