Definicja:
Rozglądasz się uważnie,
dookoła tłum szarych osobistości.
Nikt na ciebie nie patrzy,
bo co możesz wśród nich znaczyć?
Wymawiasz głośno moje imię,
a ja się zjawiam szybciej niż myślisz.
Teraz jest nas dwoje,
i szary tłum- armia przeklętych..
Gdzie nikt nie traktuje poważnie
twojej szczerej, ufnej miłośći..
Za dużo barw posiadasz,
człowieku z tęczy zrodzony!
Zostaniesz przez nich zamnknięty
w szklanej próżni zakłamania.
A ja dołącze do białych,
bo i takich świat zrodził.
Nie będe posiadać niczego,
prócz wspomnień.. o nas.
I przejdę kiedyś obok tych
wielkich, szklanych próżni,
pomacham lewą ręką,
w prawej będe trzymać Dziecko-
owoc twórczej miłości.
..
Czy będziesz miał odwagę pomachać?
....
Myślę, że nie...
dookoła tłum szarych osobistości.
Nikt na ciebie nie patrzy,
bo co możesz wśród nich znaczyć?
Wymawiasz głośno moje imię,
a ja się zjawiam szybciej niż myślisz.
Teraz jest nas dwoje,
i szary tłum- armia przeklętych..
Gdzie nikt nie traktuje poważnie
twojej szczerej, ufnej miłośći..
Za dużo barw posiadasz,
człowieku z tęczy zrodzony!
Zostaniesz przez nich zamnknięty
w szklanej próżni zakłamania.
A ja dołącze do białych,
bo i takich świat zrodził.
Nie będe posiadać niczego,
prócz wspomnień.. o nas.
I przejdę kiedyś obok tych
wielkich, szklanych próżni,
pomacham lewą ręką,
w prawej będe trzymać Dziecko-
owoc twórczej miłości.
Czy będziesz miał odwagę pomachać?
....
Myślę, że nie...
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Rozglądasz się uważnie, dookoła tłum szarych osobistości.