Definicja:
Spogladam przez palce,
na biegnace zycie.
Czemu ono jest w walce,
nie pomknie dalej skrycie?
Jestem kolysana falami,
moich przebieglych nastrojow,
czesto zalana lzami
posrod zyciowych znojow.
Nie uginam sie
pod ciezarem jutra,
jak brzoza sie gnie,
od placzacego futra.
Nie prosze,
zycia o litosc,
zamiast nadziei do niego wnosze,
slow prostych wage, nie ilosc.
na biegnace zycie.
Czemu ono jest w walce,
nie pomknie dalej skrycie?
Jestem kolysana falami,
moich przebieglych nastrojow,
czesto zalana lzami
posrod zyciowych znojow.
Nie uginam sie
pod ciezarem jutra,
jak brzoza sie gnie,
od placzacego futra.
Nie prosze,
zycia o litosc,
zamiast nadziei do niego wnosze,
slow prostych wage, nie ilosc.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Spogladam przez palce, na biegnace zycie. Czemu ono jest w.